2Sep

Ekskluzywny wywiad na planie z Chrisem Hemsworthem!

instagram viewer

On kocha przygodę!

Co przemawia do ciebie w takich rolach?
„Dorastając, zawsze uwielbiałem filmy, które przenoszą cię do innego świata i mają rzeczy, których nigdy nie widzisz w codziennym życiu. Lubię pracować nad filmem, który pozwala puścić wodze wyobraźni, wspaniale jest być jego częścią i oglądać”.

Miłość jest polem bitwy

Czy możesz nam opowiedzieć o trójkącie miłosnym w filmie?
„To nie tyle trójkąt miłosny. Chodzi bardziej o to, co czują do siebie poszczególne postacie. Nie jest tak publiczny ani otwarty jak trójkąt miłosny. Wszyscy pochodzą z różnych stron i dogadują się w ciągu kilku chwil, a nie w następnej, co stanowi ciekawą mieszankę”.

Jego nadzieja została przywrócona

Opowiedz nam o swojej postaci, myśliwym. O co mu chodzi?
„On jest trochę bałaganem na początku filmu, jest wskazówka, że ​​kiedyś mógł być kimś bardziej szlachetnym. Ale teraz jest trochę zagubioną duszą, a jego wiara w świat i nadzieja nie istnieją. Poddał się i myślę, że postać Królewny Śnieżki w pewnym sensie rozpala to w nim i ponownie daje mu nadzieję.

Potrzebujemy bohatera

Twoja postać w Thor powoli wyrasta na bohatera, a twoja postać w tym filmie również staje się bohaterem. Czy fajnie jest grać postaciami, które stają się kimś lepszym niż były pierwotnie?
„Tak, myślę, że to bardziej interesująca postać, zaczynając gdzieś i kończąc gdzie indziej, obserwując, jak ktoś rośnie i idzie w przeciwnym kierunku. Podobał mi się cały scenariusz i wszyscy zaangażowani, miałem szczęście, że to była taka postać. Pracowaliśmy również nad podkreśleniem tego punktu. Im więcej konfliktów i kontrastów masz z postacią, czyni ją bardziej interesującą”.

Czas na historię

Jaka była twoja ulubiona bajka z dzieciństwa?
"Pamiętam czytanie Władca Pierścieni oraz Hobbit. Myślę, że właśnie dlatego jest dla mnie tak wielką atrakcją. Poza tym, kiedy dowiedziałem się, że będzie to bardziej przypominało te książki i filmy, a nie łagodniejszą, bajkową stronę: epicką przygodę”.

Urodzony by walczyć

Jakie było największe wyzwanie podczas robienia tego filmu?
„Mieliśmy mnóstwo dużych sekwencji walk i bitew, które były świetne. Epic to jedyny sposób na ich opisanie. Ale mieliśmy około 100 koni na plaży na jednym etapie i mieliśmy 30-40 koni w zamku, który zbudowali i 100 statystów w pełnej zbroi walczących i płonących rzeczy, ale to wszystko razem. To z pewnością dodaje adrenaliny”.

Widzimy Cię!

Czy zaczynasz być bardziej rozpoznawany?
„Tylko kiedy założę blond perukę na dużą pelerynę. Poza tym, że trochę się prześlizguję, jestem wtedy dość nierozpoznany. Moje włosy, szczególnie w tej chwili, są ciemne i myślę, że film jest zupełnie inny. Zrobiłem program telewizyjny w Australii lata temu, czuję, że więcej ludzi rozpoznaje mnie z tego powodu, ponieważ wyglądam tak, jak w serialu”.