2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Nagle ta dziewczyna podbiega do mnie krzycząc: „Felicia!” Nie odpowiedziałem jej (bo to nie jest moje imię) i kontynuowałem spacer do North Hall. Klepie mnie w ramię, a kiedy się odwracam, mówi: „Och, ups! Tak mi przykro. Nie jesteś Felicią, ale czy jej siostrą? Wy wyglądacie tak samo."
Powiedziałem dziewczynie, że Felicia i ja nie jesteśmy spokrewnieni – że nawet jej nie znałem, ale teraz po prostu muszę zobaczyć tę tajemniczą bliźniaczkę. Chciałem iść na studia z ludźmi, którzy znali moje imię, nie znali mnie jako kogoś innego. Moja mama zawsze mówiła, że na tym świecie każdy ma sobowtóra. Czy znalazłem swój na mojej uczelni?
Zacząłem myśleć o wszystkich fajnych rzeczach, które mógłbym zrobić, gdybym miał bliźniaka. Moglibyśmy wymieniać się lekcjami, a nauczyciel nigdy by się nie dowiedział. Może moglibyśmy nawet wymienić domy. Ona może pojechać do Bostonu, a ja pojadę do New Jersey (ok, to może być trochę za dużo). Nie mogłem pomóc, ale przypomniałem sobie o filmie Pułapka rodzicielska. Ale pozwalałam, by moje myśli uciekły ze mną. Posiadanie bliźniaka nie jest możliwe, ponieważ urodziłam się sama.
Następnego dnia zostałem wreszcie przedstawiony mojemu tajemniczemu sobowtórowi. Spojrzeliśmy na siebie w górę iw dół, oceniając, czy naprawdę jesteśmy do siebie podobni (co za wprowadzenie, prawda?). Cóż, oboje doszliśmy do wniosku, że gdyby to było możliwe, moglibyśmy być członkami rodziny, może siostrami, ale na pewno nie bliźniakami. Mimo to nie mogliśmy tak po prostu pozwolić temu umrzeć, więc teraz, gdy widzimy się między klasami, żartujemy i mówimy „Cześć bliźniaku!”
Co myślisz? Bliźniaczki, siostry, czy po prostu dziwny zbieg okoliczności?
Kocham dużo
Quanisha