Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Nigdy nie lubiłem liczb. Częściowo dlatego, że matematyka w szkole średniej przywraca
zły wspomnienia (dzięki Bogu, jestem na kierunku dziennikarstwo - do dziś mam koszmary o sinusach i cosinusach) a częściowo dlatego, że wierzę, że radość, jaką otrzymuję z jednorazowych okazji, nie może być ilościowo. Biorąc to pod uwagę, liczba różnych bramek na moim
Lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią oznacza dla mnie świat. Oto tylko próbka tego, co chcę zrobić:
#18 Wznieś toast na weselu nieznajomego
#22 Spotkanie Taylor Swift
#74 Powiedz sędziemuChcesz prawdy? Nie możesz sobie z tym poradzićprawda!"
#93 Pracuj jako księżniczka Disneya w Disney World
#104 Bądź śpiewany na scenie na koncercie
Moje intencje stworzenia listy wiader wynikały z pragnienia od życia więcej (wiem, wiem – mam dopiero 18 lat!) i zamiłowania do serialu Pogrzebane życie. W rzeczywistości chłopaki z The Buried Life właśnie rozpoczęli drugi sezon swojego programu w zeszły poniedziałkowy wieczór, co wiązało się z skreśleniem #50 na ich liście: „Zrób to i ucieknij” (PS ty
potrzebować oglądać ten program). Jestem przekonany, że kilku facetów z UNC zainspirowało się tym odcinkiem, biorąc pod uwagę, że znaleźli się w środku laboratorium astronomicznego mojego przyjaciela – och, głupie studia! Zainspirowany całym tym szaleństwem, postanowiłem w tym tygodniu skreślić moją własną pozycję na liście – dokładnie 73. Wiem, o czym myślisz; nie martw się, nie zrobiłem nic, ale zamiast tego pomogłem rodzinie w potrzebie zbudować dom! Przed przyjściem do college'u byłam bardzo zaangażowana w wolontariat, ale nigdy w życiu nie pomogłam komuś zbudować domu – nie mówiąc już o wbijaniu gwoździa! UNC jest niezwykle zaangażowanym kampusem - każdego roku szkoła współpracuje z
Siedlisko dla ludzkości i organizuje wydarzenie znane jako „UNC Build a Block”. To prawda, zdałem sobie sprawę, że był powód, dla którego nigdy wcześniej niczego nie wbijałem - jestem
straszny na to, a ja jestem nieco bardziej niebezpieczny niż
Justin Bieber fanka, której powiedziano, że nie może iść na koncert Heartthroba. Gwóźdź po gwoździu, deska po desce, szybko zdałem sobie sprawę, jak cudownie jest oddawać, pomimo mojej ogólnej niezdarności. Nie trzeba dodawać, że nie mogę się doczekać, aby bardziej zaangażować się w różne działania charytatywne na studiach!
Bez obaw z wołowiną curry, XO i całym tym innym jazzem,
Katie :)
PS Jak powiedział kiedyś John Mayer: „Kiedy mówią, że nie da się tego zrobić, przypomnij im, że robią żelki, które smakują dokładnie jak popcorn”.
Co umieściłbyś na swojej własnej liście życzeń?