2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Dzień dobry Amerykodonosi o liście, który skazał matkę gwałciciela Stanforda Brocka Turnera, Carleen Turner, wysłany do sędziego Persky'ego przed wyrokiem jej syna. Zostało dziś udostępnione opinii publicznej wraz z różnymi innymi dokumentami ze sprawy i nic dziwnego, że jest tak samo niepokojące jak oszukany list jego ojca, Dana A. Turner napisał sędziego.
W liście Carleen mówi, że wysłanie Brocka do więzienia byłoby „wyrokiem śmierci” i że „nie przeżyje” i „zostanie uszkodzony na zawsze”.
„Błagam, nie wysyłaj go do więzienia/więzienia. Popatrz na niego. On tego nie przeżyje. Będzie uszkodzony na zawsze i obawiam się, że byłby głównym celem. Chłopiec ze Stanford, student, sportowiec z college'u – cała reklama” – napisała Carleen Turner. – To byłby dla niego wyrok śmierci.
„Nigdy nie miał kłopotów, nigdy nie miał przewinienia w szkole średniej, uczył się, ciężko pracował” – powiedziała. (Co w rzeczywistości jest kłamstwem —
Carleen podzieliła się dalej, jak werdykt „zniszczył” jej rodzinę.
„Wiem, jak się czuje złamane serce. Jest to ból fizyczny, który zaczyna się tuż pod obojczykiem i rozciąga się poniżej klatki piersiowej, jest to miażdżący i ciężki ból, który sprawia wrażenie, że jestem ściskany. To uczucie nie opuściło mojego ciała od czasu wyroku. Ten werdykt nas zniszczył” – napisała.
Oczywiście ofiara Brocka, nieprzytomna kobieta, którą zgwałcił za śmietnikiem, nie jest ani razu wspomniany w trzyipółstronicowym skardze Carleen.
Możesz przeczytać cały list tutaj.
Wygląda na to, że Carleen Turner w zasadzie ma swoje życzenie o wyrozumiałość. Brock planuje odwołać się od wyroku skazującego i jest… ukaże się trzy miesiące wcześniej we wrześniu. 2.
Podążać @Siedemnaście na Instagramie!
Z:Kosmopolityczne USA