1Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Mój tydzień powrotu do domu był spektakularny, mimo że przez okropne planowanie egzaminów moich profesorów musiałem poświęcić jego połowę na studiowanie swoich mózgów. Każdej nocy odbywało się inne przyjęcie tematyczne, a każda z nich miała swój własny chaos!
Pierwszy, do którego poszedłem, nazywał się „Day Glow”. Zasadniczo wszyscy noszą naprawdę stare białe lub neonowe ubrania, a następnie gramy na slajdach z neonową farbą i wreszcie szaleją noc w oświetlonym na czarno pokoju. To była prawdopodobnie najbardziej szalona impreza, na jakiej byłem na podczas.
Następny na liście był Woodser. To dziwne imię, które znam, ale jeszcze dziwniejsze wydarzenie. Bractwo wynajmuje autobusy i prosi członków bractwa, aby dołączyły do nich w środku lasu na noc pełną zabawy. Trochę się bałem na drodze. Czy to był żart? Czy chłopaki wyjdą i nas tam zostawią, czy, co gorsza, nie byłoby ucieczki, gdyby impreza była kiepska? Ku mojemu zdziwieniu miałem kolejny podmuch! Mieli zespół reggae, co mnie bardzo ucieszyło, 'więcej robienia, tostowania wienerem! Fantastyczny!
Najbardziej zdumiewająca impreza została zachowana na koniec. Ta sama wspólnota, która gościła Woodsera, wynajęła Łódź i poprosił nas, abyśmy poszli z nimi! Trzygodzinna jazda autobusem była szalona, pełna wrzasków? Pokerowa twarz oraz Singielki na całe gardło (jestem zaskoczony, że kierowca autobusu nie zamordował wszystkich!) Łódź była niesamowita, pełna tańca, zabawy i co najważniejsze jedzenie! Spędziłem około 30 minut imprezy, odzyskując siły po obżeraniu się paskami z kurczaka i grillowanym serem. Mimo wszystko był to i tak najlepszy tydzień zawsze!