1Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Harmonogram snu byłby najtrudniejszą rzeczą, kiedy dostaniesz się do college'u. ja własciwie
miał inną przeszkodę do pokonania: robienie przyjaciele.
Myślałem, że jestem na szczycie świata, kiedy udało mi się
złap grupę przyjaciół, którzy chcieli spędzać ze mną tyle czasu, ile ja chciałem
spędzać z nimi czas. Wspomnienie samotnego jedzenia przez kilka pierwszych dni sprawiło, że przylgnęłam do nich. Było nawetSłodki facet w naszej grupie i przede wszystkim
dziewczyny, miał na mnie swój cel! Zostaliśmy nawet FBO. Wszystko wydawało się
doskonały! Ale wcale nie było idealne. Stało się to jednym wielkim psychologicznym bałaganem.
Za każdym razem, gdy zaczynałem się rozwijać i nawiązywać więcej przyjaciół, chciałbym:
otrzymywać subtelne groźby za zdradę grupy. Musiałam ciągle pokazywać, że
umieść je na pierwszym miejscu, bo inaczej dowiem się o tym później. Ciągle czułem się na krawędzi,
martwił się, że mnie zostawią.
Zanim pomyślałem, że to tak wygodne, że mój chłopak oraz
Dzieliłem ten sam krąg społeczny. Chodzi o to, że po naszym zerwaniu nadal
pozostał w naszej grupie przyjaciół (która poza tym składała się ze wszystkich dziewczyn). Cała sytuacja
potem zrobiło się niezręcznie, a jego działania zdołały wywołać napięcie między moim drugim
przyjaciele. Ciągle czułem się niepewny i uwięziony.
Dopiero w ciągu ostatnich kilku miesięcy w szkole, ja
faktycznie zmusiłem się do rozgałęzienia i podjęcia skoku od znajomości do
przyjaciół z innymi ludźmi, których poznałem przez cały rok szkolny.
Czasami oznaczało to robienie rzeczy samemu, ale nie pozwoliłem nikomu wywołać u mnie poczucia winy
o spędzaniu czasu z innymi ludźmi.
Cały drugi semestr spędziłem rozmyślając nad ideą
przenoszenie, myśląc, że nie ma innej opcji. W ciągu pierwszego tygodnia
wchodząc na nowe terytorium, zdałem sobie sprawę, że istnieje całe spektrum
przyjaciele spoza mojej małej, oryginalnej grupy. Te dzieciaki były dla mnie milsze i nawet mieliśmy
więcej wspólnego!
To, co wyniosłem z tego doświadczenia, to nie zakorzenienie się w
pierwsza grupa przyjaciół, którą tworzysz, bez względu na to, jak wygodna może się wydawać na
czas. Nie bój się angażować w działania, których Twoja obecna grupa nie jest częścią, aby budować niezależność i nawiązywać jeszcze więcej przyjaźni.
Pamiętaj: tylko ty zdecydować, z kim możesz, a z kim nie możesz się spotykać!