15Aug
Bella Hadid była prywatnie w trakcie leczenia boreliozy i przekazuje swoim fanom aktualne informacje o tym, jak sobie radzi. W emocjonalnym, długim poście na Instagramie Bella opowiedziała o życiu z cichą chorobą i podziękowała swojej mamie Yolanda Hadid i jej zwolennikom za pomoc w przejściu przez to.
„Mała ja, która cierpiała, byłaby taka dumna ze mnie, gdy dorosła, że się nie poddałam 🫶🏼”, Bella zaczęła swój podpis.
„Dziękuję mojej mamie za prowadzenie całej mojej dokumentacji medycznej, trzymanie się mnie, nigdy mnie nie opuszczając, ochronę, wsparcie, ale przede wszystkim wiarę we mnie w tym wszystkim”.
Bella przyznała, że czuła poczucie winy, że jest tak smutna pomimo sukcesu, przywilejów i tak wielkiej miłości w swoim życiu, ale jej doświadczenia uczyniły ją tym, kim jest dzisiaj.
„Życie w tym stanie, pogarszanie się z czasem i pracą, podczas gdy ja, moja rodzina i ludzie, którzy mnie wspierają, byli dumni, odbiło się na mnie w sposób, którego tak naprawdę nie potrafię wyjaśnić. Bycie tak smutnym i chorym z największą liczbą błogosławieństw/przywilejów/możliwości/miłości wokół mnie było prawdopodobnie najbardziej dezorientującą rzeczą na świecie. Jedno, co chcę Ci powiedzieć to to, że 1: U mnie wszystko w porządku i nie musisz się martwić, ❤️ i 2: Nie zmieniłabym nic za nic w świecie. Gdybym miał przejść przez to wszystko jeszcze raz, aby dostać się tutaj, dokładnie w tym momencie, w którym jestem teraz, z wami wszystkimi, w końcu zdrowy, zrobiłbym to wszystko jeszcze raz. To uczyniło mnie tym, kim jestem dzisiaj” – kontynuowała.
„Wszechświat działa w najbardziej bolesny i piękny sposób, ale muszę powiedzieć, że jeśli walczysz – będzie lepiej. Obiecuję. Odsuń się, bądź silny, miej wiarę w swoją ścieżkę, idź w swojej prawdzie, a chmury zaczną się przejaśniać. Mam tyle wdzięczności i perspektywy na życie, to ponad 100 dni boreliozy, choroby przewlekłej, leczenia koinfekcji, prawie 15 lat niewidzialnej cierpienie, było tego warte, jeśli będę w stanie, jeśli Bóg pozwoli, całe życie szerzyć miłość z pełnego kielicha i być w stanie naprawdę być sobą, po raz pierwszy kiedykolwiek”.
„Próbowałem wybrać najbardziej pozytywne zdjęcia, jakie mogłem, ponieważ to doświadczenie było bolesne rezultatem było najbardziej pouczające doświadczenie w moim życiu, wypełnione przyjaciółmi, nowymi wizjami i nowym mózg."
„Wrócę, kiedy będę gotowy. Bardzo tęsknię za wami wszystkimi. Bardzo was wszystkich kocham” – zakończyła post.
Asystent redakcji
Bri jest asystentką redakcyjną w Seventeen zajmującą się popkulturą, wiadomościami o gwiazdach, modą i urodą. Prawdopodobnie możesz znaleźć ją popijającą mrożony chai z mlekiem owsianym, szukając najlepszych nowych produktów do makijażu lub oszczędzając całą swoją garderobę.