2Sep

Żyję swoim życiem w cieniu mojej siostry

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Moja siostra była królową powrotu do domu, przewodniczącą samorządu uczniowskiego i salutorianką swojej klasy w liceum. Ja natomiast żyłem w jej cieniu.

Moja starsza (i jedyna) siostra i ja jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami. Ona jest nieśmiała, kiedy ja wychodzę. Nienawidzi konfliktów, a ja nie boję się wyrażać swoich opinii. Ona lubi naukę i matematykę, a ja lubię pisać i kreatywność. Pomimo dzielących nas różnic, większość dzieciństwa spędziłem jako siostra doskonałej córki i wyjątkowej uczennicy. Przez długi czas nie wiedziałem, że mogę być sobą.

Dorastając uwielbiałem moją siostrę. Chodziłem za nią wszędzie i robiłem wszystko, co mi kazała. Nawet jeśli było to coś tak podstawowego, jak przyniesienie jej szczotki do włosów, byłam bardziej niż szczęśliwa, że ​​mogę to zrobić. W moich oczach moja siostra była najfajniejszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem.

Dzieli nas wiek o trzy lata, ale starałem się zniwelować tę lukę, kopiując wszystko, co zrobiła. Ilekroć nocowała u przyjaciół, można było mnie znaleźć gdzieś w pokoju, podsłuchującego i udając, że rozumiem problemy chłopców i jak nakładam makijaż. Ciągle kradłam jej ubrania i „zapominałam” je zwrócić. Było oczywiste, że przeszkadzało jej to, że zawsze byłam w pobliżu, ale myślę, że wtedy nie mogłam zrozumieć aluzji. To naturalne, że podziwiasz swoje rodzeństwo, ale przeniosłem to na zupełnie nowy poziom.

click fraud protection

To naturalne, że podziwiasz swoje rodzeństwo, ale przeniosłem to na zupełnie nowy poziom.

Na początku z dumą podążałem jej śladami. Moje dzieciństwo polegało na tym, że moja siostra zawsze otrzymywała pochwały za swoje osiągnięcia i pragnęłam tego samego. Była moim motywatorem, by dostawać dobre stopnie w szkole i zawsze zachowywać się jak najlepiej, bo to widziałem czyn.

Twarz, nos, uśmiech, palec, usta, tłum, ludzie, oko, zabawa, produkt,

Dzięki uprzejmości Stacii Affelt

Problem polega na tym, że starając się być taka jak ona, byłam jak próba dopasowania kwadratu do koła: niemożliwe.

Dopiero w gimnazjum zacząłem zdawać sobie sprawę z naszych ogromnych różnic. Byłem w wieku, w którym musiałem zdecydować, jakie są moje zainteresowania i w jakich zajęciach pozalekcyjnych chcę uczestniczyć. Byłam gotowa jak zwykle podążać ścieżką mojej siostry, ale jej zainteresowania po prostu nie były moimi zainteresowaniami.

Na początku się tego bałam, bo nie sądziłam, że uzyskam zgodę rodziców, chyba że będę identyczna z siostrą. Nigdy nie powiedzieli mi wyraźnie, że tak się stanie, ale żartobliwie mówili o jej istnieniu „ulubiony” i „anielskie dziecko”. Nigdy nie odzywała się ani nie okłamywała moich rodziców i zawsze zachowywał się.

Jeśli moja siostra była „aniołem”, to pozostawiało mi to tylko jedną rolę: „diabła”. Presja, którą wywieram na siebie było zbyt wiele do zniesienia, więc zanim poszedłem do liceum, zacząłem działać i buntować się przeciwko mojemu rodzina. Nazwij to potrzebą uwagi lub po prostu normalnym zachowaniem hormonalnym, ale czułem, że presja bycia nią zamieniła się w presję bycia czymkolwiek ale ją.

Jeśli było coś, czego moja siostra nigdy by nie zrobiła, to założę się, że to robię. Wymagało to ode mnie wymykania się, rozmawiania z rodzicami i kłamania na temat pewnych aspektów mojego życia. W rezultacie większość moich nastolatków spędziłem uziemiony, utknąłem w swoim pokoju i bez telefonu. Moi rodzice byli całkowicie zszokowani moim nowym zachowaniem. Byli bliscy wysłania mnie do szkoły z internatem i prawie wynajęli doradcę rodzicielskiego, żeby mnie „naprawił”. Jak na ironię, wszystko to wydarzyło się po tym, jak moja siostra wyjechała do college'u, więc nie musiała oglądać bałaganu, który zostawiła.

Kiedy jej nie było, prawie nie rozmawialiśmy. Odmówiłem odpowiadania na jej SMS-y ani odbierania jej weekendowych telefonów. Chciałem trzymać się od niej jak najdalej, jak to tylko możliwe. Kiedy wracała do domu na przerwy, upewniłam się, że jestem MIA. Przestałem ją wspierać i dbać o jej życie.

Po czterech latach dramatu miałam 18 lat i wyczerpałam swoją rolę złej dziewczyny. W końcu byłam gotowa uspokoić się i przeprosić rodziców za sposób, w jaki ich potraktowałam. Siedzieliśmy w naszym salonie, kiedy powiedziałam im – ze łzami spływającymi mi po policzkach – jak czułam, że nigdy nie dorównam mojej siostrze, więc musiałam przestać próbować.

Powiedzieli mi, że to wszystko w mojej głowie i że nigdy nie spodziewali się, że będę taki jak ona. W jakiś sposób to było dokładnie to, co chciałem od nich usłyszeć i natychmiast uwolniłem się od ciężaru, jaki nakładałem na siebie przez te wszystkie lata. Żałuję, że marnowałem tyle czasu i złości na coś, co było w mojej głowie, ale na szczęście udało mi się rozwiązać napięcie z rodzicami. Nie mogę powiedzieć tego samego o mojej siostrze. Sposób, w jaki ją traktowałem, kiedy była na studiach, sprawił, że oddaliliśmy się od siebie i od tego czasu nie jesteśmy w stanie wyzdrowieć. Nigdy tak naprawdę nie rozmawialiśmy o moim zachowaniu, więc to taki słoń w pokoju.

Żałuję, że zmarnowałem tyle czasu i złości na coś, co było w mojej głowie.

W dzisiejszych czasach nasze różnice pokazują się bardziej niż kiedykolwiek. Rozmawiamy głównie na urodziny, studia i święta. Nie nadążamy za sobą, chyba że jesteśmy razem w tym samym pokoju i nie mamy o czym rozmawiać. Nic dziwnego, że moja siostra ukończyła studia z wyróżnieniem i od razu znalazła dobrze płatną pracę. Obecnie mieszka sama ze swoją ukochaną z liceum. (Tak naprawdę.)

Kiedy zbliżam się do ukończenia studiów, uczucie bycia wicemistrzem mojej siostry znów zaczyna się wkradać. Wytyczyła drogę do sukcesu i wiem, że moi rodzice oczekują ode mnie tego samego. To duża presja, ale jestem zdeterminowana, aby moje lata licealne się nie powtarzały.

Teraz zdaję sobie sprawę, że gdyby nie ona, nie byłabym tak zmotywowana ani zmotywowana, jak jestem w osiąganiu swoich celów. Mam nadzieję, że odniosę taki sam sukces, jak była podyplomowa, ale teraz ważniejsze jest moje własne szczęście. Od tego czasu nauczyłam się żyć z tym, że moja siostra i ja jesteśmy dwiema różnymi osobami i to jest w porządku.

insta viewer