2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Ten tydzień obfitował w wydarzenia. Wycieczka do Monmouth i opalanie się na śmierć i życie naprawdę rozjaśniły mój tydzień (nie wspominając, że Halloween jest tuż za rogiem)! Moi przyjaciele i ja przebieramy się za postacie z Czarnoksiężnika z Krainy Oz (tak słodko!).
Moja podróż do Monmouth była super! Odwiedziłem dobrego przyjaciela (i kolegę z UCA), Jackie. Spędziliśmy czas w jej pokoju i ostatecznie poszliśmy na imprezę w jej akademiku. Odwiedzanie znajomych z innych uczelni to świetny sposób na uzyskanie tak bardzo potrzebnego „urlopu” ze szkoły. Wiem, że czasami po prostu mam tego dość i przestaję się starać - i to jest świetny sposób na wyleczenie z bluesa prac domowych!
Jeśli chodzi o moje doświadczenie w opalaniu przy śmierci... Opalałem się tylko przez około 4 minuty, kiedy usłyszałem głośny trzask, a potem zacząłem czuć silny zapach, jak gdy wkłada się metal do mikrofalówki. Usiadłem i rozejrzałem się, a cały pokój był pełen dymu! Wyskoczyłem z łóżka w chwili, gdy uruchomił się alarm przeciwpożarowy! Narzuciłem ubranie i wybiegłem z pokoju. Moja koleżanka Sarah, która tam pracuje, śmiała się histerycznie, a drugi pracownik próbował wyłączyć alarm przeciwpożarowy. Wentylator w łóżku wybuchł - ze mną w środku! Ok.. więc to nie było bliskie śmierci - ale było przerażające! Nie było jednak tak źle. Zostałem uaktualniony do Ultrabronze, ponieważ zostałem wypalony z mojego zwykłego łóżka!
Mam nadzieję, że moje tygodnie nie będą trwać dalej z tym szaleństwem. Mogę po prostu zwariować! Moja rada dla Ciebie - zawsze opalaj się w kostiumie kąpielowym na wypadek, gdybyś musiał uciekać z krzykiem.