2Sep

Mam 22 lata i nigdy nie byłam całowana

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Uwielbiam, gdy moi przyjaciele wymieniają się historiami o pierwszych pocałunkach.

Krążymy wokół kręgu, każda dziewczyna opowiada swoją historię. To było pod mostem w deszczu. To było podczas filmu. Miała wtedy 15, 12 lub 17 lat.

A potem moja kolej. Przygotowuję się do opowiedzenia swojej historii, ale mam 22 lata i nie mam historii do opowiedzenia o pierwszym pocałunku. Nie miałam też chłopaka ani nie byłam na randce.

Prawda jest taka, że ​​myślałem, że stanie się to w moje 16 urodziny. Był chłopak, w którym byłam całkowicie zakochana. Nigdy nie wykazywał zainteresowania mną, więc naturalnie wierzyłam, że jest szaleńczo zakochany i pocałuje mnie w moje urodziny. Tak się nie stało.

Wtedy pomyślałem, że stanie się to przed moimi 19. urodzinami. Nie było nikogo, kogo bym lubiła, ale przeczytałam w magazynie artykuł o dziewczynie, która pocałowała się po raz pierwszy w wieku 19 lat i przysięgam, że to też nie będzie moja historia. byłbym pocałowany przed następnie.

click fraud protection

Potem pomyślałem, że to będzie podczas mojego pierwszego roku studiów. Był chłopak, którego naprawdę lubiłem i raz w życiu naprawdę zaprzyjaźniłem się z moją sympatią. A ponieważ byliśmy przyjaciółmi, sądziłem, że pewnego dnia może odwzajemnić moje uczucia. byłam Jasne to on będzie tym, którego pocałuję.

Młodszy rok przyszedł i odszedł, bez pocałunków. Nie lubił mnie z powrotem.

Potem zdecydowałem, że to będzie przed ukończeniem college'u, ponieważ nie mógłbym być absolwentem college'u, który nigdy nie był na randce ani nie był całowany. Byłem zdeterminowany. Byłem absolutnie pewien, że to nie będzie moja historia.

Potem przeniosłem się do Nowego Jorku w całej mojej niepocałowanej chwale, chodziłem do szkoły wyższej, pracowałem, odbywałem staż i nikogo nie całowałem.

Wszyscy moi przyjaciele całują ludzi. Wychodzą w nocy, bawią się i całują chłopców. Ja spędzam wieczory oglądając telewizję i pisząc książki, których nikt nie przeczyta.

Niesamowicie trudno jest mnie nie zawieść. Wygląda na to, że wszędzie, gdzie się obrócę, ludzie się zakochują. Mój kanał na Facebooku został zasypany ogłoszeniami o zaręczynach. Mój Instagram jest pełen zdjęć pocałunków i zdjęć pierścieniowych. Nie mogę od tego uciec, bo nawet kiedy włączam Netflixa, żeby się zrelaksować, wszystkie moje ulubione postacie kochają się, całują i rozcierają mi w twarz swoje szczęście.

Jeśli na to pozwolę, to mnie przytłoczy. Pochłonęłoby to moje myślenie do punktu, w którym nie byłoby nic innego na świecie.

Mogłabym chodzić w tej własnej chmurze, pochłonięta nieustannie smutkiem z powodu mojego stanu wolnego.

Ale to jest cholernie śmieszne! Chodzi mi o to, dlaczego miałabym pozwolić, aby decyzja kilku chłopców, czy mnie pocałować, dyktowała, jak mam żyć swoim życiem?

To, kim jestem, nie zależy od tego, co myślą o mnie inni. To, jak bardzo jestem szczęśliwa, nie powinno zależeć od tego, czy ktoś w ogóle zdecyduje się mnie pocałować. Może to nastąpić niedługo, może być po tym, jak dojdę do trzydziestki, albo może się to nigdy nie wydarzyć — ale nie zamierzam pozwolić, by uczucia innych osób do mnie dyktowały moje własne uczucia wobec siebie.

Nikt nie powinien pozwolić nikomu innemu na taką moc. Co z tego, że jestem absolwentem college'u, który nigdy nie był całowany? Gdybym nie napisał tego artykułu, nikt by o tym nie wiedział (lub nie domyślił się) o mnie.

Krótko mówiąc, to nieistotne. Mój status pocałunków, podobnie jak status mojego związku, nie powinien mieć znaczenia dla nikogo innego. Czemu? Ponieważ to mnie nie definiuje.

Mam 22 lata i nigdy nie byłam całowana.

Więc co?

insta viewer