2Sep

„Akademia parasolowa”: Justin H. Min o śmierci Bena i czego można się spodziewać w sezonie 3

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

*Główne spoilery na sezon 2 Akademia Parasolowa poniżej!*

Jak większość Akademia Parasolowa fani już wiedzą, idealna równowaga humoru, akcji i dramatu sprawia, że ​​ten serial jest obowiązkowy dla każdego, kto szuka dobrej telewizji. Ale w najbardziej dramatycznym zakręcie sezonu, TUA przypomina nam, że za tym stoi też dużo serca, dzięki Benowi, granemu przez Justina H. Min. Chociaż Ben nie żyje i może wchodzić w interakcje tylko z jednym ze swoich rodzeństwa, nadal dawał fanom poczucie pozytywności i nadziei nawet w najczarniejszych momentach serialu. Jednak wszystko się zmieniło, gdy w dziewiątym odcinku drugiego sezonu serialu kiedy Ben poświęcił się, by ocalić swoją siostrę…, Wania. Chociaż dla Bena jest to odpowiednie odesłanie, dla fanów, trudno było pożegnać się z postacią, która była martwa i żyjąca w tym samym czasie.

Ale w finale drugiego sezonu, niespodzianka daje nam zupełnie nowego Bena.

Wciąż żyje w alternatywnej linii czasu, powraca ulubiona postać wszystkich, ale z pewnością nie jest to ta sama osoba, w której fani zakochują się przez ostatnie dwa sezony.

Siedemnaście mam okazję porozmawiać Justin H. Min o przywróceniu Bena do życia (ponownie), wreszcie zobaczeniu, jak Ben wchodzi w interakcję z innymi postaciami i szaleńcem rollercoaster emocji, przez który przeszedł, gdy dowiedział się, że to nie koniec jego postaci wszystko.

17: Musimy zacząć od rozmowy o poświęceniu Bena, próbując uratować Vanyę w drugim sezonie. Oglądanie jako widz było zdecydowanie emocjonujące. Jak ożywiło tę scenę?

Justin H. Min.: Robert Sheehan jest dla mnie bratem i kocham go w kawałkach, ale kręciłem z nim każdą scenę przez ostatnie dwa sezony. W chwili, gdy zobaczyłem Vanyę i Bena razem, natychmiast zostałem sprzedany. Miło było kręcić i grać razem z innym rodzeństwem, zwłaszcza z kimś tak niesamowitym jak Elliot Page. Po prostu przytuliliśmy się przed filmowaniem, ponieważ byliśmy bardzo szczęśliwi, że w końcu możemy razem działać. To był bardzo ponury dzień na planie. W tym momencie nikt z nas nie otrzymał ostatnich kilku stron odcinka 10. Właściwie myślałem, że to moja ostatnia scena. Jako Ben żegnałem się z rodziną, ale jako Justin żegnałem się także z rodziną telewizyjną i serialem. Płakałem, przytulając załogę i dziękując im za wszystko, co zrobili. To też taka cicha, intymna scena. Słychać było upuszczenie szpilki, kiedy czytaliśmy sobie te linijki, ponieważ strzelanie było po prostu niesamowicie smutne.

17: Jak dowiedziałeś się o alternatywnej osi czasu Bena?

JHM: Pakowałem walizki, gotowy do wyjazdu z Toronto, kiedy nagle otrzymałem ten ściśle tajny e-mail od [twórcy serialu] Steve'a Blackmana dotyczący ostatnich trzech stron naszego scenariusza. Zacząłem krzyczeć z całych płuc. Byłem oszołomiony. Mam szczęście, bo Bena nie ma w komiksie. w Hotel Zapomnienie, najnowszy tom komiksu, zaczął się pojawiać, ponieważ zaczyna do pewnego stopnia odzwierciedlać przedstawienie. Miałem zaszczyt i zaszczyt zbudować tę upiorną wersję Bena od podstaw. Czytając te kilka ostatnich stron, pomyślałem: „O mój Boże, znowu to zrobię”. Poza tym, kiedy aktorzy naprawdę mają szansę na zbudowanie dwóch zupełnie nowych postaci w tym samym serialu? To, że nowy Ben czuje się tak odmienny, niemal przeciwieństwem Bena, o którym wiemy, jest naprawdę ekscytujące, ponieważ są to rzeczy, za którymi naprawdę tęsknimy jako aktorzy.

Akademia Umbrella Tom 3: Hotel Oblivion

amazonka.pl
$19.99

11,29 USD (44% zniżki)

KUPUJ TERAZ

17: Jestem zaskoczony słysząc, że zostawili cię w ciemności na tak długo.

JHM: Robią to od pierwszego sezonu. Nie wiedziałem, kim jest moja postać, aż do dnia przed nakręceniem pierwszej sceny. Ponieważ odchodzili od komiksów, nie chcieli, aby ktokolwiek wiedział. Jego opis był po prostu „bratem”. Błagałem zespół produkcyjny, aby mi powiedział, a oni powiedzieli: „On będzie jednym z Hargreeves”. Szukałem, którym z rodzeństwa będę, ale w tym momencie wszyscy już byli rzucać. Nie mogłem zagrać w młodszą wersję żadnego z nich, ponieważ żaden z nich nie jest Azjatą. Byłem bardzo zagubiony i zdezorientowany. Steve Blackman zabrał mnie później do swojego biura i powiedział, co robią z Benem. Więc nie zdziwiłem się, kiedy [znowu] zostawili mnie w ciemności. To coś, do czego bardzo się przyzwyczaiłem w tym programie.

17: Ben miał szansę poznać trochę prawdziwego świata po przejęciu ciała Klausa w tym sezonie. Jak pracowało się nad tym z Robertem i pokazywałam tę stronę Bena?

JHM: To był absolutny odlot! Ben ma w tym sezonie nieco więcej agencji i niezależności. W pierwszym sezonie po prostu dołącza do Klausa. Ale poprzez akt opętania, dzięki ewolucji i wzrostowi uprawnień Klausa, Ben w końcu dostaje szansę robienia tego, czego do pewnego stopnia chce, w pogoni za własnymi pragnieniami i potrzebami.

Te sceny opętania były bardzo techniczne. Robbie i ja musielibyśmy ze sobą dużo ćwiczyć. Wysłałem mu nagrania wideo o sobie, aby mógł zrobić na mnie jak najlepsze wrażenie. Zaczął mnie naśladować, kiedy rozmawialiśmy, co było denerwujące. Ale zrozumiałem, dlaczego musiał to zrobić i efekt końcowy okazał się świetny.

17: Czy byłeś zdenerwowany, że Ben i Klaus nie byli w stanie się pożegnać na końcu?

JHM: Też o tym myślałem. Nie byłby w stanie powiedzieć tych rzeczy Klausowi. To jak ja i mój własny brat. Rzadko jesteśmy tak szczerzy, otwarci i bezbronni wobec siebie jak bracia, jeśli chodzi o nasze uczucia. Vanya jest jednym z nielicznych rodzeństwa, które Ben czuł się naprawdę otwarty na dzielenie się tymi rzeczami, ponieważ zna ilość bólu i traumy, przez którą przeszła, będąc ignorowaną i zapomnianą. Byłoby naprawdę miło, gdyby Ben i Klaus się pożegnali, ale nie wiem, czy byłoby to równie poruszające z nim, jak z Wanią.

17: Chociaż scenariusze nie zostały jeszcze napisane, jakie masz największe nadzieje, jeśli serial zostanie odnowiony?

JHM: Będzie cudownie rozmawiać ze wszystkimi, otwierać drzwi i dotykać rzeczy. Jestem bardzo podekscytowany, że zrobię to, jeśli dostaniemy trzeci sezon. Będzie to również pierwszy raz, kiedy Akademia Umbrella będzie musiała zmierzyć się z wersją siebie jako potencjalnych wrogów. Przez ostatnie dwa sezony antagoniści byli tymi szalonymi zabójcami. Poza Lilą, którą odkryliśmy później, również posiada nadprzyrodzoną zdolność. Jestem tylko ciekaw, jak nakręcimy scenę z 14 osobami [jeśli zmierzą się z Akademią Sparrow]. Prawdopodobnie nakręcenie jednej sceny zajmie tydzień, ale zobaczymy, jak scenarzyści to rozgryzą.