2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Prawie zniszczyłem skórę w pogoni za idealną opalenizną.
Wszystko zaczęło się w 7 klasie, kiedy po raz pierwszy poszedłem na solarium przed rodzinnymi wakacjami. Chociaż miałam tylko 12 lat, przeraziła mnie myśl, że na plaży pojawiły się moje lepkie nogi. Po tym, jak przekonałem mamę moim wdziękiem dzieciństwa (jęcząc, dopóki się nie poddała), z zadowoleniem znalazłem się w pobliskim salonie, aby kupić mój pierwszy pakiet do opalania.
Wystarczyło kilka minut pieczenia w sztucznych promieniach, a ja… haczykowaty.
Opalałem się dobrze w liceum, paląc i nadużywając mojej skóry w imię wszystkiego Jersey Shore. Tak jak wierzyłam, że nie ma zbyt wysokiego puchu w stylu Snooki, tak samo nie było zbyt ciemnej opalenizny. Chodziłem do dwóch różnych salonów do dwóch razy dziennie.
Moi przyjaciele i rodzina błagali mnie, żebym przestał, ale się opierałem. Mimo że miałem jaskrawoczerwone oparzenia na nogach i ślady wokół oczu od okularów do opalania, naprawdę nie sądziłem, że moja ulubiona chwila dobrego samopoczucia była problemem.
W okolicach moich osiemnastych urodzin dermatolog znalazł pieprzyk na moich plecach. Drobny, ale zniekształcony, asymetryczny zarys kreta i ciemny kolor niepokoiły go.
"Czy to rakowe?" – pisnęłam, nagle nadmiernie świadoma każdego znaku na moim ciele. Co to za miejsce na moim ramieniu? Czy ten pieg zawsze tam był?
„Musimy go wyciąć i przetestować” – poinformował mnie mój lekarz. – Będę z tobą szczery, ten kret mnie martwi. Wręczył mi kilka broszur na temat czerniaka i bezzwłocznie zaplanował usunięcie mnie na następny tydzień.
Po odrętwieniu, cięciu i zszyciu mój pieprzyk zniknął. Zajęło to kilka nerwowych dni, ale w końcu pojawiły się wyniki: kret był łagodny.
Pomimo trwałej i brzydkiej blizny na łopatce wiedziałam, że miałam szczęście. Po moim strachu przed rakiem skóry, postanowiłem rzucić łóżka zimnego indyka.
Ale jako dziewczyna, która dobrze prosperowała, będąc mroczną, potrzebowałam alternatywy. Zwróciłem się do opalania natryskowego, aby uzyskać mój blask.
Początkowo wydawało się to obiecującym substytutem. Chociaż moje opalenizny w sprayu były dalekie od ideału, sporadyczne poplamione dłonie wydawały się niewielką ceną za pozbawiony raka brąz.
Dopóki moje rozwiązanie do opalania nie przekształciło się w koszmar.
Powinnam była wiedzieć, że popełniłam błąd w chwili, gdy weszłam przez drzwi. Po spóźnieniu technik przywitał mnie szybkim skanem mojego ciała. Ledwie w pokoju wystarczająco długo, by powiedzieć „cześć”, powiedziała mi, że „niewygodnie” spryskuje niektóre części mojego ciała i że zamierza uniknąć całej dolnej połowy mojej klatki piersiowej.
Dziwne, Myślałem. Miałem wcześniej wiele opalenizny w sprayu, gdzie technik chętnie spryskiwał każdą, ahem, zakątek i kryjówka. Ale nie chcąc sprawić, by sprawy były jeszcze bardziej niezręczne niż były, wzruszyłem ramionami – dopóki nie zaczęła wbijać się w niepewność mojej skóry.
„Wow, twój odcień skóry jest taki nierówny” – skomentowała, gdy zbliżyła się do mojej skóry. „Naprawdę musisz nauczyć się nakładać krem przeciwsłoneczny”.
Odsłonięty i niepewny, co powiedzieć, stałem w milczeniu. Umówiłam się na wizytę, ponieważ byłam skrępowana swoją skórą, a teraz byłam za to wstydliwa. Zamknąłem oczy i czekałem na koniec spotkania.
Ale mój ból głowy związany z opalenizną w sprayu dopiero się zaczął. Kilka godzin po powrocie do domu zauważyłam, że moja opalenizna zmienia się w niejednolity, bolesny bałagan. Części mojego ciała, których technik unikał, były upokarzająco białe w porównaniu z pomarańczowymi smugami na całej mojej skórze.
Wyglądało przerażające. W panice zasięgnąłem rady u mojego przyjaciela.
Dzięki uprzejmości Marii Fischer
Modląc się, aby złuszczanie było odpowiedzią, odczekałem zalecane sześć godzin, zanim wskoczyłem pod prysznic. Chociaż dosłownie szorowałam, aż moja skóra zaczęła krwawić, następstwem była opalenizna, która była jeszcze gorsza niż wcześniej.
Dzięki uprzejmości Marii Fischer
Nagle zauważyłem, że chodzę z ranami i przebarwieniami, które przypominały moje dni uzależnienia od opalania. Kiedy spędziłam następny tydzień, ukrywając nogi i opatrując rany po złuszczaniu, zaczęłam zastanawiać się nad moim sztywnym reżimem pielęgnacyjnym. Dlaczego opalenizna była dla mnie tak ważna?
Kiedy spojrzałem w dół na moją biedną skórę, nie mogłem uwierzyć, jak głupi byłem. Ryzykując zdrowie, wydając mnóstwo pieniędzy, rujnując swoje ciało. Wszystko po co? Seria opalenizny? Seria okropny opalenizny, która sprawiła, że poczułem się jeszcze gorzej ze sobą?
Czułem się tak śmiesznie, jak wyglądałem.
Po poddaniu mojego ciała wieloletnim nieodwracalnym uszkodzeniom, w końcu zdałem sobie sprawę, że nie mogę brać mojej skóry za pewnik. Chociaż dojście do takiego wniosku zajęło mi tyle czasu, że to wstyd, teraz wiem, że ryzyko po prostu nie jest tego warte.
Jedna blizna i kilka okropnych opalenizny później (ale na szczęście nie ma raka skóry), ta dziewczyna na zawsze zamieniła swoje olejki do opalania na SPF 100.
Dzięki uprzejmości Marii Fischer
Czy masz niesamowitą historię, którą chcesz zobaczyć na Seventeen.com? Podziel się z nami teraz, wysyłając e-mail [email protected], lub wypełnienie tego formularza!