2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Więc spójrzmy wstecz na plusy i minusy mojego pierwszego semestru tutaj.
Zawodowiec: Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem podekscytowany rozpoczęciem studiów. Fresno State nie był moim pierwszym wyborem, ale full-ride stypendium okazja była czymś, czego nie mogłem przepuścić. Chociaż byłem rozczarowany stratą w mojej wymarzonej szkole, możliwość porozmawiania z innymi wyróżnionymi uczniami i doradcami pomogła mi dowiedzieć się, co chcę zrobić z moją szkołą licencjacką i magisterską. Dwa miesiące na studiach dodałem podwójne poważny i młodszym (teraz jestem sobowtórem nauk politycznych i ekonomii z matematyką) i skupiłem się na studiach na Uniwersytecie Nowojorskim lub w Georgetown, aby uzyskać podwójny stopień doktora i doktora habilitowanego. program. Brzmi jak dużo pracy, ale ustalenie, dokąd zmierzam, jest dla mnie poważnym PRO.
Kon: Moje oceny nie były tak znakomite, jak się spodziewałam. Praca 35+ godzin tygodniowo i branie dwudziestu jednostek wraz z dodatkowymi zajęciami NIE jest dobrym pomysłem, panie. Ucz się na moich błędach. Nie miałem żadnych szalonych akademickich wpadek, ale nie byłem tak szczęśliwy, jak bym chciał.
Zawodowiec: Uwielbiam zespół próbny tutaj. Mój trener ze starego liceum też tu trenuje, więc zmusił mnie do dołączenia do Fresno State. Dzięki MT byłem w stanie podróżować do Arizony, LA i Seattle już jako student pierwszego roku, aw następnym semestrze jadę do Vegas i Davisa. Nie tylko to, ale radzę sobie DOBRZE. Kocham mój zespół (spędziliśmy cały weekend w Seattle śpiewając Niegodziwy soundtrack i jedzenie śmieciowego jedzenia) i dostałem nawet wybitną nagrodę adwokata! To absurdalnie zabawne, nawet jeśli czasami doprowadza mnie to do szału.
Kon: Nie byłem tak towarzyski, jak bym chciał. Z powodu moich szalonych godzin w pracy i praktyce nie poświęciłem tak dużo czasu spotykanie ludzi tak jak bym chciał, i wydaje mi się, że straciłem więcej zabawy niż powinienem.
To trochę śmieszne, jak szybko minął ten semestr. Za kilka tygodni zacznę wszystko od nowa, z nowymi profesorami, nowi zajęciai nowe szanse na zepsucie lub zrobienie czegoś niesamowitego. Życz mi szczęścia!