2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Jeśli Talbot Runhof wystawa w sobotę była oznaką, że glamour powrócił i jest większy i lepszy niż kiedykolwiek. Na tle szorstkiego, industrialnego garażu w trzecia dzielnica Paryża, projektanci Johnny Talbot i Adrian Runhof zaprezentowali atrakcyjną kolekcję inspirowaną Riwierą Francuską lat dwudziestych. Tytuł spektaklu brzmiał: „Dobrze żyć to najlepsza zemsta” – słynny cytat zdaniem projektantów odzwierciedla ducha społecznego lat 20. i dziś.
Do zremiksowanych wersji „I Got Rhythm” autorstwa Ella Fitzgerald i „Summertime” autorstwa Wakacje Billie, opalone modele kroczyły po wybiegu w wielu klasycznych fasonach, od obszernych sukni balowych, przez wąskie spodnie, aż po falbane małe koktajlowe numery. To także piąty pokaz, jaki widziałem z super-krótkimi spodenkami, które można prawie pomylić z bielizną – mam nadzieję, że nie jest to trend, który zaczyna pojawiać się na ulicach!
Ale to, co naprawdę przyspieszyło mój puls, to akcesoria. Były szykowne czapeczki (kto wiedział, że istnieje sposób, aby czapka wyglądała szykownie?), drobne okrągłe okulary przeciwsłoneczne w różnych kolorach i odważne opaski na głowę, które mogłyby sprawić, że Blair Waldorf dumny. Rzeczy były wyjątkowe, ale nadal można je było nosić – równowaga, którą trudno osiągnąć w modzie gotowej do noszenia. Tylko uważaj, jeśli zdecydujesz się na łóżeczko w tym stylu – możesz po prostu zostać zarośnięty przez paparazzi!
Bizy,
Pęto
Blogerka podróżnicza CosmoGirl