2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Po około dwóch i pół tygodniach osiadłem z powrotem w Rice po krótkiej przerwie na północnym wschodzie. Nie mogę podkreślić, jak DZIWNIE było wracać do domu po tak długim czasie!
Widziałem, jak różni się moje życie w domu od życia w szkole; w domu jest o wiele ciszej. Mieszkam w Long Hall w Will Rice, która jest znana jako jedna z najbardziej towarzyskich sal imprezowych na kampusie - ma tę tradycję od lat pięćdziesiątych. W New Jersey mieszkam na przedmieściach, a nie w mieście. Zwykle zapominam, że mieszkam w samym sercu Houston w Rice, ponieważ kampus jest taki zielony!
Pewnej nocy w domu siedziałem w samochodzie, rozmawiając przez trzy godziny z moim hajem szkolni przyjaciele Jen (w William and Mary), Chelsea (w Cornell) i Tim (jest w ostatniej klasie na moim haju) Szkoła). Poczułem to niesamowite poczucie déjà vu, ponieważ to właśnie robiliśmy ZAWSZE, kiedy byliśmy w liceum. A jednak byliśmy tam, rozmawiając o naszym oddzielnym życiu. Byłem podekscytowany, gdy dowiedziałem się, że moi przyjaciele byli zadowoleni ze swoich uczelni (lub, w przypadku Tima, z tego, że byli ważni w ostatniej klasie liceum). Ale również zasmuciła mnie świadomość, że posuwamy się naprzód w naszym życiu z nowymi przyjaciółmi i oddzielnymi celami.
Kiedy tej nocy wróciłem do domu, poczułem wiele dziwnych emocji. Czułam się tak, jakbym nigdy nie wyjeżdżała, podczas gdy w rzeczywistości miałam, i musiałam pogodzić moje stare wspomnienia z tymi wszystkimi nowymi wspomnieniami z niesamowitego miejsca tak daleko od domu.
Moja koleżanka Anna mówi mi, że czasami robię się zbyt dramatyczny - to więc prawda! Czasami twoi przyjaciele dają ci więcej, niż sam rozumiesz. Postanowiłem więc spróbować nie przemyślać wszystkich moich uczuć i po prostu płynąć z prądem. Lepiej być szczęśliwym z tych wszystkich ekscytujących zmian, niż czuć nostalgię i dziwność na myśl, że moje życie zmienia kierunek. W rzeczywistości to wszystko na lepsze.
Przed wyjazdem do Houston latem nie chciałem próbować związku na odległość, ponieważ chciałem dać sobie możliwość poznania większej liczby ludzi i przystosowania się w Rice. Pożegnaliśmy się ze łzami w oczach, ale byłam prawie pewna, że on i ja pozostaniemy przyjaciółmi, a moje uczucia powoli się rozpłyną. Co więcej, byłem też całkiem pewien, że chciałbym spróbować gry na boisku. Trzy miesiące później nadal czuję do niego to samo. Mimo wielu okazji do spotkania z innymi chłopakami, postanowiłem nie brać żadnego z nich - pomyślałem, że to musi coś znaczyć.
Prawda jest taka, że Jimmy i ja mieliśmy wspaniały związek i wiem, że nic tutaj tego nie zastąpi w tej chwili – nasze wspólne wspomnienia są niezrównane. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek była gotowa, by to w jakikolwiek sposób wyrzucić. Tak więc, pomimo faktu, że związki na odległość nie są najlepszą sytuacją, w końcu poczułem chęć spróbowania jednego z Jimmym. Poza tym teraz, gdy oboje przystosowaliśmy się do college'u, ta relacja może dać nam wyjątkową możliwość pracy nad nową dynamiką naszej komunikacji i uczuć oraz rozwoju siebie jako ludzie. Zajmie to dużo wysiłku, ale nie będę kłamać, jestem podekscytowany i mam nadzieję, że wszystko się uda!