2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Dziwne rzeczy gwiazda Joe Keery bardzo się przestraszył po zhakowaniu jego Twittera.
Fani byli dość zaskoczeni, widząc wiele wiadomości na stronie aktora na Twitterze, z których wiele zawierało rasistowski i wyzwalający język. Haker oznaczył również kilka swoich Dziwne rzeczy współ-gwiazdy w niektórych wiadomościach, aby wyglądało to bardziej realnie.
Twitter żartował, że Joe spał przez całą mękę.
„Twitter Joe Keery’ego kontra Joe Keery, który teraz zdecydowanie śpi” – napisał jeden z fanów, przedstawiając zrzut ekranu jednego ze zhakowanych tweetów.
[Uwaga: zhakowane tweety zawierają obraźliwy język.]
Fani szybko jednak bronili aktora i zastanawiali się, dlaczego hakerzy namierzyli go i postanowili opublikować obraźliwe tweety.
„Joe Keery zhakowany w środku pandemii pokazuje, że ludzie są do dupy” – napisał inny fan.
joe keery zhakowany w środku pandemii tylko pokazuje, że ludzie są do dupy
— Thomas Animationboy™ (@TommyDaTuba) 20 kwietnia 2020 r.
„Nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale teraz nie czas na żarty i śmianie się z włamania, zwłaszcza z tymi wszystkimi obrzydliwymi rzeczami, które tweetują na koncie Joe Keery”, powiedział inny.
Joe w końcu odzyskał swoje konto i usunął wszystkie obraźliwe wiadomości, które zostały opublikowane. Wysłał również tweeta z przeprosinami:
„Hej wszystkim, zostałem zhakowany, jak jestem pewien, że wszyscy wiedzą. Co za wpadka, że ktoś zadał sobie tyle trudu, żeby szerzyć nienawiść. Chcę przeprosić za okropne komentarze, które zostały zamieszczone, było to dla mnie głęboko przygnębiające. Dużo miłości do was wszystkich w tych szalonych czasach.”
Cześć wszystkim, zostałem zhakowany, jak jestem pewien, że wszyscy wiedzą. Co za wpadka, że ktoś zadał sobie tyle trudu, żeby szerzyć nienawiść. Chcę przeprosić za okropne komentarze, które zostały zamieszczone, było to dla mnie głęboko przygnębiające. Dużo miłości do was wszystkich w tych szalonych czasach.
— Joe Keery (@joe_keery) 21 kwietnia 2020 r.