1Sep

Becca Owen adoptowała czarną dziewczynę, białą rodzinę rasizmu

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Becca Owen, młoda czarnoskóra kobieta adoptowana przez białych rodziców jako dziecko w Afryce, opowiada o rasizmie, z jakim spotyka się w Stanach Zjednoczonych.

Kiedy miałam pięć lat, koleżanka ze szkoły wspomniała, że ​​dzieci pochodzą z żołądków matki. Byłem zafascynowany i tego samego dnia zapytałem mamę, czy urosłem w jej brzuchu. – Nie, Becko – powiedziała. "Ale kocham cię tak samo."

Delikatnie położyła swoją bladobiałą dłoń obok mojej ciemnobrązowej i wreszcie zrozumiałam, co ludzie wokół mnie zawsze musieli widzieć: byłem innego koloru niż moi rodzice.

Głowa, Zabawa, Ludzie, Ludzie na plaży, Lato, Ludzie w naturze, Ramię, Udziec, Interakcja, Wakacje,

Dzięki uprzejmości Becci Owens

„Pochodziłeś z cudzego brzucha, ale tak bardzo cię kochaliśmy, że chcieliśmy cię jak własne dziecko” – wyjaśniła moja mama, przytulając się mocno.

Miałam 11 lat, kiedy moi rodzice wypełnili kilka fragmentów mojej historii, które znali: Moja biologiczna matka zostawiła mnie w sierocińcu krótko po tym, jak urodziłam się w Lesotho, małym kraju w środkowej Afryce. Sierociniec został tak opanowany, że zostałem porzucony na polu i pozostawiony na śmierć w środku lata. Miałem trzy miesiące. Cudem pewna rodzina misjonarska zauważyła szelest w wysokiej, spieczonej trawie i zabrała mnie do domu. Mieli już dziecko w moim wieku i nie mogli się opiekować innym, ale przypadkiem odwiedzili ich przyjaciele Roxi i David Owen i zgłosili się na ochotnika. Mieli też własne dziecko – moją starszą siostrę Christę – ale powiedzieli, że tak się we mnie zakochali, że postanowili mnie adoptować. Miałem rok, kiedy zostały oficjalnie przyjęte 2 listopada 1993 roku. Nazywamy to „Dzień Gotcha”.

Uśmiech, Głowa, Szczęśliwy, Twarz, Ludzko, Zabawa, Ludzie, Oko, Wyraz twarzy,

Dzięki uprzejmości Becci Owens

Ale kiedy przeprowadziłem się do Stanów Zjednoczonych, wszystko się zmieniło.

Kiedy miałam 12 lat, moja rodzina przeniosła się do Austin w Teksasie, aby być bliżej rodziców mojego ojca. Wcześniej z pewnością zdawałem sobie sprawę z rasizmu, zwłaszcza mieszkając w pobliżu Południowej Afryki pod koniec apartheidu, ale zostałem mu poddany dopiero w siódmej klasie.

Na początku z ulgą stwierdziłem, że Austin ma podobny charakter rasowy do moich różnych międzynarodowych szkół w Afryce. Moje nowe gimnazjum było mieszanką białych i czarnych, z kilkoma Meksykanami i Azjatami. Byłem podekscytowany moim nowym życiem w tym nowym kraju – dopóki nie spotkałem Ryana i Kyle'a.

Siedziałem na lekcji matematyki, kiedy usłyszałem za sobą parskających dwóch chłopców. Wiedziałem już, że Ryan i Kyle byli łobuzami: kiedy kilku uczniów szkół specjalnych przeszło obok nich na korytarzu na początku tygodnia Ryan pochylił się i zacisnął palce do wewnątrz, głośno chrząkając, podczas gdy Kyle wył z śmiech. Jednak tego ranka na lekcji matematyki byłem ich celem.

Kiedy siedziałem, pracując nad zadaniem dnia, usłyszałem syk Kyle'a: "Czarnuchu!" To słowo mnie użądliło. To boli. Nigdy nie słyszałem tego w Afryce, ale wiedziałem, że znaczenie jest zanurzone w nienawiści. Potem Kyle powiedział to ponownie.

Po kilku torturujących chwilach odwróciłem się, by na nich spojrzeć – byłem tak zszokowany, że nie zauważyłem, czy którykolwiek z innych uczniów wokół mnie słyszał. Ryan spojrzał prosto na mnie i powiedział to po raz trzeci, tym razem bardziej złośliwie. Kyle uśmiechnął się.

Trzęsąc się, wstałem i podszedłem do nauczycielki, która oceniała prace przy jej biurku. Powiedziałem: „Kyle i Ryan właśnie nazwali mnie słowem na N”. Spojrzała na mnie obojętnie i powiedziała: „Becca, idź usiądź”.

Wróciłem na swoje miejsce, czując się pokonany – jej zwolnienie zabolało tak samo jak samo słowo.

Tymczasem Ryan i Kyle zaczęli chichotać. Wygrali. Kyle wypuścił ostatnie „czarnuch”, gdy usiadłam, żeby się upewnić, że też to wiem.

Kilkoro innych czarnoskórych dzieciaków w klasie spojrzało na mnie smutnymi, porozumiewawczymi oczami, które powiedziały: „Witamy w gimnazjum w Deer Park”.

Tego wieczoru opowiedziałem rodzinie, co się stało. Moi rodzice byli zdenerwowani. "To okropne!" – powiedziała mama głosem pełnym emocji. "Tak mi przykro." Dziadek był tak oburzony, że zagroził, że pójdzie do mojej szkoły i zażąda sprawiedliwości. "Nie!" Błagałam. Ostatnią rzeczą, jakiej chciałem, to być odpowiedzialnym za jakieś wielkie zamieszanie w szkole. Właśnie zacząłem się zaprzyjaźniać i byłem już wyczerpany wyjaśnianiem im, że biały człowiek, do którego wsiadłem po szkole, nie uprowadza mnie – był tylko moim tatą.

Chociaż kochałem moich rodziców, przystosowanie się do życia z białymi rodzicami w Ameryce było zupełnie inne niż się spodziewałem. W Afryce tak wielu ludzi było dziećmi misjonarzy, że mało kto mrugnął okiem. Ale w Ameryce moja rodzina ciągle spotykała się ze spojrzeniem i zamętem.

Podczas gdy biali głównie się gapili, moi czarni przyjaciele byli bardziej głośni. "Kto to jest?" moi czarni przyjaciele szeptaliby do mnie, gdyby zobaczyli mnie gdzieś na zakupach z mamą. "Oh to jest moja mama”, powtarzam raz po raz.

Dla nich to było po prostu dziwne widzieć czarnego dzieciaka z białymi rodzicami. Myślę, że było im to niewygodne.

Ryan i Kyle dalej szydzili ze mnie, dopóki nie zacząłem ich ignorować. Uzyskanie reakcji było połową zabawy, więc przestałem być interesujący. Ale byli też chłopcy, którzy myśleli, że są przyjaźni, kiedy krzyczeli na korytarzu: „Hej Becca! Co się dzieje, mój czarnuchu? Kiedy się zdenerwowałem, mówili: „Ja też słucham Kanye!”, jakby to sprawiało, że wszystko było w porządku. Jak mogli nie wiedzieć, że to obraźliwe? W końcu przestałem się kłócić. Nawet gdybym wyjaśnił to jednej osobie, następnego dnia inna zrobiłaby to samo.

Miałam białe koleżanki, takie jak Megan i Madeline, które poznałam w liceum przez grupę młodzieżową. Pojechaliśmy na wycieczkę do Arkansas z naszym kościołem i naprawdę związaliśmy się. Byli o wiele bardziej otwarci niż większość białych dzieciaków, których spotkałem. Miałem też wielu czarnych przyjaciół. Co dziwne, nie czułam się od nich inna, ponieważ byłam Afrykanką, a oni wychowali się w Ameryce – to, co nas najbardziej rozdzieliło, to to, jak różni byli nasi rodzice; oni mogli dzielić się swoimi doświadczeniami z rasizmem, a ja nie. Czasami czułem się zazdrosny.

Potem wyjechałem do college'u na Chapman University w Orange County w Kalifornii, w przeważająco białym kampusie. Teraz naprawdę się wyróżniałem. Miesiąc po rozpoczęciu mojego pierwszego semestru szedłem do domu po wieczornych zajęciach, kiedy zatrzymał mnie wysoki, krzepki ochroniarz kampusu.

"Czy idziesz tutaj?" on zapytał.

- Tak – wyjąkałem. Jako dowód ofiarowałem mu legitymację studencką.

Spojrzał na zdjęcie, a potem na mnie. – Dobrze – powiedział, zwracając kartę.

Za drugim razem ten sam strażnik zatrzymał się i zadał mi to samo pytanie, byłem zirytowany. Za trzecim razem byłem wściekły. - Dzięki – powiedziałam zwięźle, gdy oddał mój identyfikator i pozwolił mi kontynuować dzień. To, co naprawdę chciałem powiedzieć, to: „Dzięki za rasowy profil, oficerze!”

Warga, policzek, brązowy, fryzura, skóra, oko, podbródek, czoło, brwi, rzęsy,

Dzięki uprzejmości Becci Owens

Mimo to starałem się jak najlepiej dopasować. Dołączyłem do bractwa i rozpocząłem pracę w urzędzie mieszkaniowym. Moi przyjaciele byli w większości biali, ale podobnie jak Megan i Madeline, nie byli w stanie zrozumieć, jak bolesne jest gapienie się lub szeptanie. Kiedy powiedziałem mojej czarnej współlokatorce, że mam dość tych spojrzeń, powiedziała: „Idziesz do szkoły w Orange County, czego się spodziewałeś?” Myślę, że gdybym nie chciał doświadczyć rasizmu, nie powinienem był przeprowadzać się do Orange Hrabstwo. Albo Austin w Teksasie. Albo Stany Zjednoczone.

Pewnego dnia siedzieliśmy z moim współlokatorem w stołówce, kiedy usłyszeliśmy grupę uczniów, wszyscy biali, śmiejących się w pobliżu. Nie zdawałem sobie sprawy, że to my byliśmy powodem, dopóki jeden facet nie powiedział: „Spójrz na to”, a potem udawał, że zakaszlał „czarnuchy” pod nosem.

Słowowysłanowróciłem do siódmej klasy matematyki, ale moja współlokatorka wydawała się niewzruszona. Po powrocie do naszego pokoju opowiedziała mi o rasizmie, który znosiła dorastając: jej doświadczenia były podobne do moich, ale wydawała się znieczulona. Dlaczego zawsze byłam tak zszokowana nienawiścią i brakiem pojęcia? Po raz kolejny różnica między dorastaniem z czarnymi rodzicami a biali rodzice mnie obgryzali. Moi czarni przyjaciele nauczyli się od swoich rodziców i doświadczyli ignorowania chwil, w których ja i moi rodzice czuliśmy się wściekli i oburzeni. Czy byłabym w stanie lepiej radzić sobie z rasizmem z czarnymi rodzicami, czy też tak było lepiej?

Za każdym razem, gdy coś się działo, w moim ciele bulgotała nienawiść. Chciałem zgrupować wszystkich białych ludzi jako przyczynę. Ale wtedy myślałem o moich rodzicach i mojej siostrze oraz o Madeline i Megan, które nadal są moimi najlepszymi przyjaciółkami. Kochają mnie za to, kim jestem. Wiem też, że etykietowanie całej rasy jako zła jest tym, co ludzie robili czarnym ludziom od dziesięcioleci. Co by mnie to uczyniło, gdybym zrobił to samo?

Tamtego lata, w domu, zapytałem mamę: „Czy kiedykolwiek wahałeś się, czy wychowywać czarne dzieci, wiedząc, jak będziemy traktowani?”.

– Nie, Becco – potrząsnęła głową, ale nadal wyglądała na smutną. Wiedziałem, że boli ją to, że nie jest w stanie zrozumieć, przez co przechodzę. Martwiliśmy się, że spotkasz się z rasizmem i wiedzieliśmy, że to problem, ale nigdy nie powstrzymało nas to przed pragnieniem ciebie i twoich braci. Kochamy cię na śmierć."

Następnie George Zimmerman zastrzelił nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka o imieniu Trayvon Martin. Kiedy dowiedziałem się o tej wiadomości, rozpłakałem się: przypominał mi moich braci. Właśnie zostałem zatrzymany i przesłuchany przez białych mężczyzn w mundurach; czarni chłopcy zostali zastrzeleni. Czy Davis i Dale będą następni?

Włosy, Wolny czas, Ludzie, Grupa społeczna, Ludzkie ciało, Turystyka, Ssak, Siedzi, Obuwie, Noga, Obuwie,

Poroże i koronki autorstwa Jessiki Sprowles

Nie mogłem już dłużej być tak bierny wobec rasizmu – to dosłownie oznaczało życie lub śmierć. Podjąłem działanie, zmieniając kierunek studiów na socjologię i studiując rasę w Ameryce… i wtedy to się powtórzyło: biały policjant Darren Wilson zabił czarnego Mike'a Browna w Ferguson. Myśl, że Dale lub Davis nie dostaną uczciwej szansy, ponieważ są czarni, nawiedzała mnie; myśl, że można do nich strzelać bez powodu, nie pozwalała mi zasnąć w nocy.

W dniu, w którym dowiedziałem się, że Wilson nie został oskarżony o morderstwo Browna, wysłałem SMS-a do moich braci, którzy wciąż są w liceum: Uwielbiam was chłopaki. Wy starzejecie się i doświadczacie, jak szalone może być życie z powodu tego, że jesteśmy czarni. To niesprawiedliwe, ale niestety tak jest teraz. Ale kocham cię i jestem tu dla ciebie.

Davis od razu odpowiedział za nich obu. "My też cię kochamy."

Mogę nigdy nie mieć rodziców, którzy zrozumieją, przez co przeszłam. Ale mam braci, którzy znają się aż za dobrze i muszę dalej walczyć – dla nich.

Więc następnym razem, gdy minąłem grupę chłopaków z bractwa, którzy od niechcenia wyrzucali rasistowskie obelgi, nie zignorowałem tego.

„Nie rozumiem, dlaczego czarni mogą mówić czarnuch, ale kiedy to robię, to przestępstwo” – ubolewał jeden z facetów.

Wszyscy pokiwali głowami, śmiejąc się. "Tak, jeśli oni mogą to powiedzieć, dlaczego my nie możemy?" dodał inny.

Przyszli mi do głowy Ryan i Kyle z gimnazjum. To byli ci sami chłopcy, wszyscy dorośli. Inny stan, ta sama ignorancja i nietolerancja, ale byłam nową Beccą.

Odwróciłem się do nich.

— O cholera — powiedział pierwszy. – Nie widziałem cię tam.

Jego przyjaciele byli cicho, ale uśmiechali się.

– Tak, stoję tutaj – odpowiedziałem.

Wzruszył ramionami i wymamrotał, że nie chciał mnie urazić.

Nie drgnęłam – po prostu patrzyłam na niego. Choć raz chciałem, żeby ci, którzy są nienawistni, czuli się nieswojo. Kiedy odszedłem, po raz pierwszy poczułem triumf.

To było tylko jedno małe zwycięstwo w morzu niesprawiedliwości, ale to było coś. Zrobiłem to dla siebie, Trayvona i Mike'a. A zwłaszcza Davisa i Dale'a.

JESZCZE:

„Uświadomienie sobie, że jestem dziewczyną uwięzioną w ciele chłopca, nie było tak trudne, jak wyjaśnienie tego mojemu identycznemu bliźniakowi”

„Pominąłem swój bal maturalny, aby biegać do biura”

Prawdziwe dziewczyny robią niesamowite rzeczy!

Kredyty fotograficzne: Becca Owen, Poroże i Koronkowa Fotografia Jessica Sprowles (portret rodzinny)