1Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Dziewczyny każdego dnia doświadczają tak wielu subtelnych form seksizmu, że nawet nie zawsze zauważamy, czy zajmuje to tylne siedzenie podczas projekt grupowy w obawie przed byciem postrzeganym jako zbyt apodyktyczny lub powiedzenie, że nie możesz nosić sukienki odsłaniającej ramiona w szkole taniec.
Ale prawdopodobnie nigdy nie pomyślałbyś, że słowo, którego używasz i słyszysz na co dzień, jest seksistowskie, ale uczelnia niedawny esej ucznia na temat słowa „też” sprawi, że zastanowisz się dwa razy następnym razem, gdy pojawi się ono w konw.
W ciągu artykuł opiniotwórczy napisany dla Huffington Post, student pierwszego roku Cameron Schaeffer wyjaśnia, dlaczego słowo „zbyt” jest tak problematyczne. Choć wydaje się to ekstremalne, jej argumentacja jest w rzeczywistości bardzo przekonująca.
„Coś tak małego, jak nazwanie kobiecej sukni zbyt długą lub jej zbyt rozbudowanymi mięśniami, ma znacznie większą konstrukcję społeczną” – wyjaśnia Cameron. „Przy wszystkich różnych gustach i kulturach na tym świecie nie jest możliwe, aby kobieta – ani ktokolwiek, w tym przypadku – spełniała kryteria wszystkich. I dlaczego w ogóle naszym obowiązkiem jest ich zadowolić?”
Ona ma rację. Dziewczynom codziennie mówi się, że jesteśmy… także to lub także że. Chcesz być asertywna, ale nie także asertywny, bo inaczej będziesz postrzegany jako apodyktyczny. Chcesz nosić spódnicę, która nie jest także krótko, ale nie odchodź także długo, żeby nie wyglądać na zbyt zakrytą. Nie chcesz być zbyt otwarty w swojej sympatii, ale nie chcesz też być zbyt nieuchwytny. Często wydaje się, że po prostu nie możesz wygrać.
„Zdecydowałem, że także oznacza, że dzwonisz do kobiety także daleko od idyllicznej wizji tego, jaka powinna być kobieta” – pisze Cameron.
Cameron przyznaje, że problemu nie da się rozwiązać z dnia na dzień lub po prostu przez bycie bardziej świadomym naszego słownictwa, ale ma pewne sugestie, jak zacząć iść we właściwym kierunku.
„Powinniśmy wezwać obie płcie do usunięcia tego słowa ze swojego słownika, kiedy rozmawiamy o kobietach” – sugeruje. „Po kobiecej stronie tego problemu możemy wprowadzać zmiany, mówiąc sobie i innym: 'Jestem więcej niż wystarczająco i jestem dokładnie tym, kim powinnam być'”.
Chociaż cenzurowanie sposobu, w jaki używamy słowa „zbyt” może wydawać się ekstremalne, nie można zaprzeczyć, że Cameron porusza ważną kwestię. „Too” może być nieszkodliwym trzyliterowym przysłówkiem, ale kiedy jest używane, aby powiedzieć nam, jak powinniśmy się zachowywać, a jak nie, lub ograniczać kogo możemy lub nie może być, może stać się niebezpieczne, narzucanie dziewczętom niemożliwych i niesprawiedliwych standardów i sprawianie, że czujemy się, jakby to, kim jesteśmy, nie jest dobre wystarczająco. W rzeczywistości nie jesteśmy niczym za dużo ani za mało – wszyscy jesteśmy doskonali tacy, jacy jesteśmy.