1Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Siódmioklasista z Teksasu został aresztowany w zeszły piątek za to, co według policji „stanowiło zagrożenie terrorystyczne”. Ale 12-letni Armaan Singh, który jest Sikhiem, mówi, że on i jego kolega z klasy żartowali, a reakcja była rasistowski.
Poranne wiadomości z Dallas donosi, że Armaan i jego rodzina wzywają policję za obwinianie niewłaściwej osoby. Armaan powiedział gazecie, że kolega z klasy powiedział mu pewnego dnia, że jego plecak wygląda, jakby miał w sobie bombę, ponieważ miał w środku ładowarkę. Następnego dnia ten sam kolega z klasy powiedział, że powie nauczycielowi, że ma bombę. „Myślałem, że to żart, więc zacząłem się śmiać, a on zaczął się śmiać” – powiedział Armaan. "Następną rzeczą, którą wiesz, czytam z moim przyjacielem i policją, wejdź, złap mnie i zabierz mnie na zewnątrz."
Policja zatrzymała Armaana, nawet gdy zorientowali się, że to wszystko mistyfikacja, a z jego rodzicami na początku nie skontaktowano się. Spędził weekend za kratkami, a teraz musi nosić bransoletkę na kostkę, gdy jest w areszcie domowym. Jego rodzina mówi, że cały incydent był przykładem rasizmu wobec Sikhów, których często mylono z muzułmanami. Muzułmanie są w ostatnich latach przedmiotem dyskryminacji, a kandydat na prezydenta Donald Trump wezwał nawet do zablokowania im wjazdu do Stanów Zjednoczonych.
Kuzynka Armaana, Ginee Haer, napisała o tej próbie na Facebooku, a post stał się wirusowy, z ponad 22 000 udostępnień i 10 000 polubień. „Boli mnie serce i gotuje mi krew, że są ludzie wystarczająco głupi, którzy oskarżają nie tylko nas, ale także nasze niewinne dzieci o bycie terrorystami” – napisała. „Jeszcze bardziej obrzydza mnie, że są ludzie jeszcze głupsi, którzy wierzą im na słowo”.
Sprawa odzwierciedla podobny incydent z muzułmańskim studentem pierwszego roku liceum, Ahmedem Mohamedem, który był aresztowany za przyniesienie do szkoły zegara domowej roboty, który według jego nauczyciela przypominał bombę. Wynikający z tego sprzeciw wobec jego aresztowania doprowadził do wielu ofert stażu, a ostatecznie rodzina przeniósł się do Kataru po szkole dawał jemu i jego rodzeństwu stypendia.
Policja odrzuciła zarzuty rodziny Singh dotyczące rasizmu. „Podejrzany nigdy nie powiedział nam nic o byciu zastraszanym” – powiedział rzecznik policji porucznik Christopher Cook. „Pochodzenie etniczne ani rasa nie są w żaden sposób uwzględniane w naszym dochodzeniu. W raporcie nie ma nic, co wskazywałoby, że podejrzany został wrobiony”. Zamiast tego mówią, że każdy musi wiedzieć, że żartowanie z czegoś tak poważnego jak bomba nigdy nie jest w porządku. Urzędnicy szkoły powiedzieli, że nie mogą komentować szczegółów z powodu problemów z prywatnością.