1Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Oto kilka pozytywów i negatywów pracy w niepełnym wymiarze godzin podczas bycia studentem w pełnym wymiarze godzin:
+ Pracodawcy podczas pracy na terenie kampusu uniwersyteckiego lub w jego okolicy wiedzą, że szkoła jest Twoim priorytetem. Wzięcie sobie dnia wolnego jest dla mnie całkowicie dopuszczalne, ponieważ następnego dnia mam duży test. Poza tym, chociaż nie wszystkie prace są takie, między projektami jest trochę przestoju i wtedy mogę odrabiać pracę domową i uczyć się. Całkiem słodko, prawda?
- Praca pełnych 12 godzin tygodniowo jest jak kolejna lekcja. W tym semestrze chodzę tylko na 4 zajęcia akademickie, więc radzę sobie całkiem nieźle (choć nie idealnie!). Ale jestem trochę zaniepokojony następnym semestrem, kiedy będę uczęszczał na 5 zajęć akademickich — być może będę musiał ograniczyć godziny. Mocno wierzę, że szkoła musi być najważniejsza – jeśli ktoś naciska, a ja nie mogę sobie z tym poradzić, zaciągnę pożyczki i skupię się wyłącznie na mojej edukacji i wydostaniu się stąd za 4 lat!
+ Teraz, gdy mam pracę, czuję się bardziej odpowiedzialna. Ilekroć nie mam pracy i mam całe popołudnie na robienie tego, co chcę, zwykle nie gospodaruję dobrze swoim czasem, ponieważ wiem, że mam na to dużo czasu. Ale w dni, w których pracuję, znacznie lepiej zarządzam czasem, który mam przed i po. Lepiej pracuję z terminami, więc wiedząc, że muszę coś zrobić teraz lub nie będę miał czasu później, robię to.
Ogólnie myślę, że praca nauczyła mnie punktualności, interakcji z przełożonymi i radzenia sobie z (czasami wymagającymi) ludźmi. Wybór pracy ma charakter osobisty, ale czasami jest koniecznością. Jeśli stoisz przed koniecznością pracy, aby pozwolić sobie na studia, wiedz, że znajdziesz sposób, aby to zadziałało.