1Sep

Pokonywanie drobnych awarii

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

porażka nie jest zabawna

w braku

Ostatnio ciężko mi się pogodzić z moją przeciętnością. Od czasu studiów czuję się tak, jakbym oblał, no cóż, prawie we wszystkim: egzaminach, rozmowach kwalifikacyjnych – nawet pogodzeniu się z przeszłością.

Dobrze się bawiłem i rozwijałem się jako osoba, ale pochodzę ze środowiska, w którym jestem przyzwyczajony po prostu pracować trudno odnieść sukces Nie jestem przyzwyczajony do omijania szans studentów, którzy są po prostu bardziej wykwalifikowani niż ja. I to jest do bani.

cece wie, jak sprawić, żebym poczuł się lepiej

Maja i współlokatorka

Te niepowodzenia naprawdę uderzyły w głowę, gdy dowiedziałem się, że nie zostałem przyjęty do DukeImmerse, programu, który Duke sponsorzy, którzy wysyłają studentów za granicę do Kairu lub Nepalu w celu interakcji z uchodźcami z Iraku i Bhutanu dla darmowy. Naprawdę chciałem wziąć udział, ale otrzymałem krótką wiadomość e-mail o odrzuceniu zaledwie tydzień po wysłaniu zgłoszenia.
click fraud protection

Z drugiej strony moja współlokatorka otrzymała szczęśliwsze wieści. Wraz z dziesięcioma innymi inteligentnymi, wykwalifikowanymi studentami została przyjęta do programu iw przyszłym semestrze wyjeżdża za granicę. Mogłem powiedzieć, że była podekscytowana, ale z powodu mojej sytuacji czuła się niezręcznie.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy widziała, jak się załamuję, dostawałem słabe oceny, tęskniłem za domem, psułem wywiady i czułem się samotny. Mogła powiedzieć, że potrzebowałem sukcesu i przygotowała mi filiżankę gorącego cydru jabłkowego, żebym poczuła się lepiej. Choć było pyszne, naprawdę czułem się źle, że moje emocje były na tyle widoczne, że współlokatorka mogła wykonać taki gest. Dokonała wielkiego osiągnięcia i zasłużyła na to, by pławić się w swojej chwale — nie martw się o mnie.

cece i ja :)

Maja i współlokatorka

Porażki są nieuniknione i stanowią wyzwanie, ale oferują doświadczenie do nauki. Nauczyłam się, że sama radzę sobie z problemami i nie potrzebuję nikogo, kto by się mną zaopiekował lub się o mnie martwił. Powiem jednak, że otrzymywanie wsparcia od ludzi, którym naprawdę na mnie zależy, było więcej niż pomocne.

Resztę tego bloga chciałbym zadedykować mojej współlokatorce — najlepszym w historii! Była najlepszym systemem wsparcia, o jaki mogłem kiedykolwiek prosić i jestem bardzo szczęśliwy i dumny ze wszystkiego, co osiągnęła. Cece, kołyszesz!

W jaki sposób ty i twój współlokator wspieraliście się nawzajem w trudnych czasach, które mogą nadejść podczas pierwszego semestru na uczelni? Dźwięk w komentarzach!

insta viewer