1Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Mój przyjaciel, którego chodziłem do podstawówki, gimnazjum i liceum, padł w ten weekend ofiarą bezsensownej strzelaniny. Wczoraj wieczorem odwiedziłem go w szpitalu i cieszę się, że ma się dobrze, ale czuję złość. Zły nie tylko na ludzi, którzy brali udział w strzelaninie, ale zły na siebie. Czuję się całkowicie pochłonięty swoim własnym światem, a także dlatego, że jestem tak blisko mojego domu i społeczności, że jestem zobowiązany tam być.
Tęsknię za moimi siostrami, skarpetkami i mamą, ale czuję, że powrót do domu często powoduje, że tracę część tego tak zwanego „życia studenckiego”. Czasami przychodzą mi do głowy myśli o przeniesieniu się do oddalonej szkoły, ale pomysł szybko znika, ponieważ ja wiem, że Howard to miejsce dla afroamerykańskich studentów dziennikarstwa i że spotkałem tak wielu fajnych przyjaciele. Gdyby tylko istniał siostrzany kampus w Chicago, albo jeszcze lepiej w Meksyku. Myślę, że te uczucia są częścią mojego procesu dorastania i adaptacji (mam nadzieję, że to przyspieszy).