1Sep

Liceum kontra College

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Nadszedł czas. Wielu z was prawdopodobnie wie, czym jest ten „czas”, o którym mówię, ale dla tych, którzy nie wiedzą, Podrzucę kilka słów, które powinny dać ci całkiem dobrą wskazówkę: darmowa kawa, podręczniki na temat podręczniki, grupy badawcze, sesje przeglądowe,niekończące się migreny, całodobowa dostępność biblioteki, wybuchowe bójki o drukarki, zatłoczone pracownie komputerowe, darmowa kawa, zakreślacz, więcej zakreślaczy, góry kartek, zarysy recenzji, stres, stres, stres, DARMOWA KAWA. Tak, zgadłeś... to tydzień finałów.

Właściwie to zabawne... w przeszłości nie miałem nic przeciwko egzaminom końcowym... Właściwie to trochę... no cóż, LUBIONE finały. Widzisz, egzaminy końcowe dla mnie (BC — przed studiami) oznaczały naukę trochę więcej niż zwykle, możliwość spania, pójście do do szkoły na około dwie godziny, aby zdać kilka egzaminów, a potem wyjść na lunch ze wszystkimi moimi przyjaciółmi, aby uczcić ukończenie południe. Tydzień był naprawdę niesamowity i prawie wszyscy nie mogli się na niego doczekać. Co więcej, rzeczywiste testy nigdy nie były tak duże. Po pierwsze, były warte tylko 10-15% twojej oceny, co oznaczało, że nawet jeśli zbombardowałem, to nie wystarczyło, żeby naprawdę narazić moją końcową ocenę z zajęć. Po drugie, były super krótkie i można je było łatwo ukończyć w ciągu godziny. To znaczy, nie mówię, że byli

łatwo dowolnymi środkami; Nadal musiałem wpychać do mózgu bolesne ilości informacji, ale i tak dobre przeważały nad złymi. Och, matury, co bym dał, żebyś wróciła...

Z drugiej strony, tydzień finałów w college'u jest na zupełnie innym boisku – boisku, na którym jeszcze tak naprawdę nie wiem, jak grać. To nie tak, że sobie z tym nie poradzę, po prostu to wszystko jest takie onieśmielający! Szczerze mówiąc, nie sądzę, żebym była w stanie przejść dwie stopy bez zobaczenia lub usłyszenia słowa „finał” lub „nauka” co najmniej 18 razy. Cała atmosfera staje się „atmosferą finału”. Otacza cię, otula, połyka w całości... OK, jestem dramatyczny, ale poważnie. mam
nigdy był tak zestresowany! Jednak dobrą częścią tego (tak, zawsze jest dobra część) jest powrót do domu po tym, jak skończysz... CAŁY MIESIĄC! Hurra! Breakville, nadchodzę. Po prostu muszę najpierw podbić te testy.

Życz mi szczęścia!

zakochani,
Carly

Czy kiedykolwiek byłeś SUPER zestresowany egzaminem/finałem? Podziel się swoją historią w sekcji komentarzy poniżej!