1Sep

Kelsey: Co nas naprawdę interesuje

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Plaid, policzek, zabawa, ludzie, fryzura, podbródek, czoło, koszula sukienka, szkocka krata, wzór,
Dobrze dobrze. Nie pisałem o tym jeszcze, ale wielu moich znajomych w domu zadaje mi to samo pytanie: To prawda - londyńscy chłopcy mają jedno na amerykańskich chłopcach (i zawsze będą w mojej pamięci).

AKCENT. O mój Boże, ten akcent może sprawić, że każdy chłopak zobaczy najbardziej atrakcyjną rzecz na świecie. Jestem poważny. Niezależnie od tego, czy idziesz ulicą, jedziesz autobusem, czy po prostu spędzasz czas w pubie, słuchanie przemawiających tu mężczyzn jest absolutnie jedną z naszych ulubionych rozrywek. Jedna wskazówka, jeśli kiedykolwiek będziesz za granicą, ludzie tutaj UWIELBIAJĄ nasz „akcent”, więc rozmawiaj z jak największą liczbą osób.

Spotkaliśmy tu wielu naprawdę fajnych i naprawdę uroczych facetów. Spotkaliśmy jednego z naszych przyjaciół, gdy wracaliśmy do domu z klubu w północnym Londynie i musieliśmy wiedzieć, jaki numer autobusu wziąć. Stał ze swoją grupą przyjaciół (których czule nazywamy „chłopakami”) przy przystanku autobusowym, a mój współlokator zapytał go, jak wrócić do domu. Rozmawialiśmy z Liamem i jego grupą przyjaciół przez około godzinę, aż przyjechał nasz autobus, a tak jak byliśmy Idąc, dostali nasze numery i powiedzieli, że chcą pokazać nam swoje ulubione miejsca w Londyn! Są tak zabawni i mili, że zabrali moją dwójkę i przyjaciół na najlepsze kebaby, jakie kiedykolwiek mieliśmy i pokazali nam miejsca, w których nigdy nie widziałbym na trasie (tak jak te puby nazywają "Five Goat's Head" i pub "Wallaby's in my Soup" - nie żartuję).

Ucho, warga, policzek, zabawa, fryzura, skóra, podbródek, czoło, brwi, zdjęcie,

Jeden z naszych kolegów jest w zespole i poznaliśmy go po tym, jak zagrali koncert w tym klubie we wschodnim Londynie. Wyszli na zewnątrz i spytali, skąd jesteśmy (słyszeli, że rozmawiamy z moimi przyjaciółmi). Rozmawialiśmy z nimi o wszystkim - od tego, co kochaliśmy, a czego nie, o Londynie, ich zespole (znają Kooks!) i o tym, gdzie koncertowali. Chcieli też nas zabrać i pokazać nam Londyn - nawet zaprosili nas na jeden z ich koncertów!

Podsumowując, poznawanie ludzi było naprawdę zabawne - to jest TAKIE inne niż wszystko, co kiedykolwiek robiłem w domu. Ludzie są tak przyjaźni i chętni do rozmowy, uwielbiam to. Będzie smutno wracać do domu i zostawiać tutaj wszystkich ludzi, ale jeszcze nie myślę o wyjeździe - moja współlokatorka i ja wiele raczej pomyśleć o trzech uroczych francuskich chłopcach, którzy właśnie wprowadzili się do naszego budynku (och, i odrabianiu lekcji, nie mogę zapomnieć o że). Zaglądaj tu po więcej historii!

xx kelsey