1Sep

Moja uczelnia: Uniwersytet Syracuse

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Po minięciu pustych jadłodajni i pól samotnych krów podczas mojej czterogodzinnej jazdy do szkoły, zawsze mam ochotę zawrócić. Myślę o tym, co zostawiam w domu i o lecie, które właśnie minęło. Ale kiedy dotrę do wyjścia 18, wszystko znika. Gdy przyspieszam pod górę uniwersyteckiego wzgórza, witają mnie przypominające zamki budynki, tętniący życiem quad i zaraźliwy duch.

Ten semestr to początek mojego ostatniego roku w Uniwersytet Syracuse. Moi znajomi już poczuli nostalgię za albumami „Senior year: The End” na Facebooku. Po raz pierwszy świeżak wygląda dla mnie wyjątkowo młodo. W całym kampusie są znaki odliczania ukończenia szkoły. Bycie seniorem jest dla mnie wciąż niematerialne. To nie może trwać długo. W końcu to ja jestem dziewczyną, która podczas skończenia piątej klasy w niekontrolowany sposób krzyczała, bo nie chciała opuszczać podstawówki.

Chociaż przejście do college'u okazało się nieco inne niż przejście do gimnazjum, przebiegło gładko i było pełne możliwości. Nawet w stresujących czasach lub tęsknota za domem jest coś do zrobienia na terenie kampusu, niezależnie od tego, czy są to wydarzenia sportowe, spotkania do oglądania

Plotkara lub impreza „Brzydki świąteczny sweter”. Innym razem wybory mogą być przytłaczające — chcę jak najlepiej wykorzystać to, co jest dostępne.

Ten semestr to wiele nowych, ekscytujących zmian. Po pierwsze, po raz pierwszy moi przyjaciele są razem od naszego drugiego roku. Studiowaliśmy za granicą w różnym czasie i większość z nas nie widziała się od ponad roku. Po drugie, w końcu jestem zadowolony z mieszkania. Mieszkam w domu poza kampusem z ośmioma innymi dziewczynami. Mój pokój tutaj jest większy niż mój w domu! (Miła odmiana od mojej szafy w akademiku) Po trzecie, mam najlżejszy harmonogram w historii. Prawie skończyłem z wymaganiami, więc potrzebuję tylko 12 punktów w tym semestrze. Specjalizuję się w dziennikarstwie magazynowym, które absolutnie kocham. W liceum nigdy nie wyobrażałem sobie, że moje zadania w college'u będą polegały na czytaniu czasopism. Nigdy bym tego nie zgadł Moda lub Samego siebie będzie w życiorysach moich profesorów.

To też pierwszy raz, kiedy mam tu chłopaka. Kiedy zaczęliśmy się spotykać pod koniec zeszłego semestru, nie było tu nikogo z moich znajomych. Teraz, kiedy wrócili, trochę się martwię, że podzielę swój czas. W przeszłości nigdy nie miałam problemu z równoważeniem czasu między chłopakami a przyjaciółmi, ale studia to coś innego – tyle się dzieje, a ja zawsze jestem zajęta.

Zabawne w mojej miłości do Syracuse jest to, że nigdy nie chciałem tu jechać. Moja mama kazała mi aplikować z powodu program dziennikarski. Chciałem zostać dziennikarzem, ale wyobrażałem sobie, że uczę się angielskiego w małej szkole sztuk wyzwolonych poza dużym miastem. Z 12 oddzielnymi uczelniami na Uniwersytecie i najbliższym większym miastem oddalonym o ponad 250 mil, Syrakuzy nie spełniały moich wymagań. Uczennicy liceum trudno jest dokładnie wiedzieć, czego chce na studiach. Duża, mała, miejska, wiejska — jest tak wiele do wyboru, a my staramy się wybrać idealną szkołę, a nie taką, która może być dla nas odpowiednia. Zbyt uważnie przyglądałem się zewnętrznym czynnikom szkół wyższych, a nie temu, o co tak naprawdę chodzi. Nietrudno jednak zobaczyć ich prawdziwe osobowości. W momencie, gdy wszedłem do kampusu, poczułem wszystko, co pokocham w tej szkole: dumę, energię i determinację. Im jestem starszy, tym bardziej zdaję sobie sprawę, mamo jest zawsze ma rację.

Co jesteś podekscytowany robieniem na studiach? Czego szukasz w college'u? Znalazłeś szkołę odpowiednią dla siebie?

Do quada,

Michelle Toglia

Bloger akademicki