1Sep

Taylor Swift stała się wredną dziewczyną, o której śpiewała

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

25 sierpnia był monumentalnym dniem w fandomie Swiftie. Po trzyletniej przerwie w przemyśle muzycznym Taylor Swift wydała swój pierwszy singiel „Spójrz do czego mnie zmusiłeś” z jej szóstego albumu studyjnego, Reputacja. Utwór jest mocno syntezatorowy i basowy i powinien być przepisem na kolejny hit, ale w jego tekście widać odwieczne siniaki, które powinny już się zagoić.

Piosenka — która wydaje się być o jej spór z parą władzy Kanye West i Kim Kardashian-West — opowiada o tym, jak jej wróg zepchnął ją trochę zbyt blisko krawędzi, czyniąc ją silniejszą, ale zostawiając ją z uciskiem na ramieniu. Poprzez teksty Taylor wydaje się, że szuka ostatecznej zemsty, ostatniego słowa, widząc, jak karma zatacza koło. Ale wynik tego wszystkiego? Gorzki smak pozostał w moich ustach i nic więcej.

Jestem fanem Taylora od 13 roku życia. Uwielbiałem to, jak potrafiła opisać emocje, które ja też odczuwałem, ale nie zawsze potrafiła wyrazić własnymi słowami. Widziałem ją jako kolejną najlepszą przyjaciółkę, która miała złamane serce kilka razy za dużo. Wiem, że Taylor wymyśla siebie na nowo na każdym albumie, od swojego romantycznego

Mów teraz era do jej nostalgii 1989 lat. Ten utwór jest dla Taylora sposobem na ponowne wymyślenie siebie, ale tym razem wynik wydaje się zepsuty.

Jestem cały za tym, żeby się poprawić po wydarzeniu, które rani twoje ego, ale robienie tego poprzez piosenkę taką jak ta nie jest właściwym sposobem na osiągnięcie tego. Jako pisarz wiem, że wypisywanie frustracji jest niesamowicie oczyszczające. Ten utwór mógł być właśnie dla Tay i to jest w porządku. Ale takie fragmenty mają być schowane do dobrego ponownego przeczytania w deszczowy dzień, a nie wystrzelone w radiu.

Zamiast śpiewać o wyciąganiu wniosków ze skandalu, wychowuje starą „złą krew”. Śpiewam to „stary Taylor” jest „martwy” niekoniecznie oznacza, że ​​z tym utworem podnosi się z popiołów. Ta piosenka nie dodaje mocy — jest bezcelowa. Wykopywanie miesięcznych dramatów jest moim zdaniem całkowicie bezużyteczne.

Chciałem jeździć bez celu z moimi najlepszymi przyjaciółmi, śpiewając nową piosenkę Taylora na najwyższych obrotach. Zamiast tego będę cierpliwie czekać na resztę Reputacja do zrzucenia 10 listopada. „Look What You Made Me Do” nie daje mi odwiecznego i pełnego nadziei uczucia, jak „Out of the Woods”, ani melancholii, jaką mógł wywołać tylko „Dear John”. Jest właściwy sposób, aby przejść dalej po tym, jak wpadłeś w rutynę, a na pewno nie jest to.

To nie jest Taylor, którego znam. Chęć bycia złym jest zrozumiała, ale to po prostu wygląda… źle. Taylor śpiewał o wrednych dziewczynach. Teraz stała się jednym.

Autumn Miller jest studentką drugiego roku na Michigan State University. Śledź ją dalej Świergot oraz Instagram!