28Apr
Dodaj parę skrzydeł i posyp ją czarodziejskim pyłem, a najnowszy strój Valentino Florence Pugh będzie wyglądał jak w domu w katalogu Disneya. Gdy aktorka – i częsta modowa śmiałka – przygotowuje się do swojej pierwszej MET Gala w poniedziałek wieczorem, zatrzymała się przez czwartkowe wieczorne przyjęcie z okazji ponownego otwarcia Tiffany & Co., obok takich gwiazd jak Anya Taylor-Joy i Tracee Ellis Rossa.
Głęboki biust, prześwitujący materiał i odsłaniające nogi dół jej miętowo-zielonej sukni naśladowały kilka ostatnich stylizacji Pugh, w tym oszałamiający sutek, który wywołał tysiące komentarzy na Instagramie po tym, jak aktorka zadebiutowała w Rzymie w 2022. W tamtym czasie zespół wywołał takie poruszenie, że Pugh się do niego odniósł z własnym postem, pisząc: „To nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz, kiedy kobieta usłyszy, co jest nie tak z jej ciałem przez tłum nieznajomych”.
W niedawnym wywiadzie dla New York Times
, Pugh ponownie zwrócił się do sukienki, mówiąc: „Chociaż sukienka była odważna, nie była w żaden sposób nieuzasadniona. To nie było przeseksualizowane. Zasadniczo była to ta piękna sukienka i ten piękny materiał, pokazujący wszystko, co miałam pod spodem. Po prostu nie mogłem pogodzić się z faktem, że pokazywanie moich piersi wywołuje taką złość – do tego stopnia, że ludzie mówili, że jeśli zostanę zraniony, zasłużyłem na to. Dlatego musiałem to skomentować”.W poniedziałek wieczorem pojawi się na MET Gala wraz z Pierpaolo Picciolim, dyrektorem kreatywnym Valentino, jako jego partnerka i najnowsza współpracowniczka. (Obecnie jest gwiazdą kampanii Valentino z torbami Rockstud). Drażniąc się z jej wyglądem Met, Pugh powiedział Czasy, „Jest duży, ale my lubimy duże, prawda? Kiedy jestem na tych czerwonych dywanach, jest tak duża presja, ponieważ albo sprzedajesz film, albo próbujesz zrobić chwilę. Działają nerwowo. Chodzi o to, że wyrażasz siebie za pomocą tego, co masz na sobie. Za każdym razem, gdy wychodzę w dowolnej sukience, jest to wersja mnie, z której jestem naprawdę dumna. Więc nie ma znaczenia, że ludzie niekoniecznie to lubią. Nie sądzę, żeby cokolwiek, co robię, musiało być kochane w 100 procentach. Rzeczy podlegające dyskusji są dobre. To znaczy, że ludzie są zainteresowani”.
Pisarz kultury
Lauren Puckett-Pope jest pisarką kulturalną w ELLE, gdzie zajmuje się głównie filmem, telewizją i książkami. Wcześniej była zastępcą redaktora w ELLE.