10Apr
Byliśmy żyjący dla Jennifer Lopez To ja...w takim razie renesans z okazji 20-lecia albumu (wiem, skąd mamy tyle lat?), ale wygląda na to, że nikt nie potraktował tego poważniej niż sama piosenkarka. Rozumiemy przez to, że obcięła swoje charakterystyczne długie loki na nową przyciętą fryzurę, co naprawdę jest powrotem do przeszłości.
W przeciwieństwie do swojego charakterystycznego stylu z lat 90., porzuciła ruchome końce i zdecydowała się na bardziej dorosły wygląd, który daje nam poważne wibracje Starego Hollywood. Nowa, krótsza fryzura JLo została zaprezentowana przez jej stylistę, Roba Zangardiego, Instagramie. J'Adore.
Nie tylko kochamy fale retro, ale czy możemy porozmawiać o tym, jak lśniące są jej włosy? Płynne złoto, mówię ci. Wygląda na to, że skóra JLo nie jest jedynym odbiorcą jej charakterystycznego blasku.
Glam był oczywiście połączony z czerwoną suknią do ziemi i diamentowymi kolczykami (oczywiście). Wygląd, w połączeniu z czerwoną wargą, jest dla nas naprawdę *krzyczącym* Bożym Narodzeniem iz pewnością ustawia wysoko poprzeczkę dla wszystkich świątecznych aktywności. Ale bądźmy szczerzy, nigdy nie moglibyśmy dokładnie wyobrazić sobie JLo wylegującej się w piżamie M&S, szydzącej z twarzy Quality Streets.
Wydaje się, że to sezon na metamorfozę włosów, ponieważ zarówno Zendaya, jak i Jenna Ortega poszły w ich ślady i obcięły włosy na okres świąteczny. Najwyraźniej nawet celebryci ulegają sloganowi „Nowy rok, nowa ja”.
Chociaż nie jesteśmy do końca pewni, na jaką okazję jest przeznaczony nowy wygląd, zawsze jesteśmy wdzięczni za każdą kość, którą JLo rzuci w naszą stronę. Mam jednak nadzieję na więcej odniesień do lat 90.