9Mar
Kim Kardashian najwyraźniej skończyła się jej dramat bardzo publiczny rozłam z Kanye West. Źródło mówi Nas tygodniowo że Kim, która właśnie została uznana za samotną i usunęła słowo „West” ze swojego nazwiska, „tęskni za dniem, w którym sprawy w końcu się uspokoją i Kanye akceptuje rzeczywistość sytuacji, [i] to, że idzie dalej i nie chce, aby jego dramat przeszkadzał jej, gdy próbuje iść dalej z nią życie."
Kim jest „naprawdę szczęśliwa” z całej prawnie jednej rzeczy, a źródło mówi: „To pozytywny krok naprzód w rozwodzie. Mimo że inne kwestie wciąż są przedmiotem sporu, jest to ogromny ciężar z jej barków”.
Kim w Mediolanie 24 lutego 2022 r., na krótko przed uznaniem za osobę samotną.
Oczywiście Kim wciąż spotyka się z Pete'em Davidsonem (do którego zbliżyła się na planie SNL), co Kanye nie wydaje się zachwycony, sądząc po jego ostatnim teledysku do „Eazy”, w którym pochował człowieka z gliny, który wyglądał dokładnie jak Pete.
„Pete jest tak spokojny i chłodny, jak to tylko możliwe, ale to nie jest wygodne” – mówi źródło
Ludzie. „To nie jest jego scena. To bardzo fajny i wyluzowany facet”.Źródło również powiedziało Ludzie że Kim był „wściekły” na wideo i „uważa, że jest zbyt brutalny i jest zdenerwowany. Jest naprawdę zła na Kanye'a, że to zrobił. Jest całkowicie przezwyciężona i chce, żeby to się skończyło.
Tymczasem Kanye odniósł się do sprzeciwu w usuniętym poście na Instagramie, mówiąc: „Sztuka to terapia, tak jak ten pogląd. Sztuka jest chroniona jako wolność słowa. Sztuka inspiruje i upraszcza świat. Sztuka nie jest pełnomocnikiem jakiejkolwiek choroby lub krzywdy. Wszelkie sugestie dotyczące mojej sztuki są fałszywe i źle zamierzone”.
Mehera Bonner jest autorką wiadomości, która skupia się na celebrytach i członkach rodziny królewskiej.
Seventeen uczestniczy w różnych programach marketingu afiliacyjnego, co oznacza, że możemy otrzymywać prowizje od wybranych redakcyjnie produktów zakupionych za pośrednictwem naszych linków do witryn sprzedawców.
©Hearst Magazine Media, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.