1Sep

Charli D'Amelio ujawnia, że ​​„straciła pasję” dla TikTok

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Charli D'Amelio staje się realna, jak to jest publikować na TikTok, kiedy ciągle jest krytykowana za wszystko, co robi. Przyznała w swoim podkaście, Charli i Dixie: 2 Chix, że „straciła pasję” do platformy, ale pracuje nad jej odzyskaniem.

„Niezwykle trudno jest kontynuować publikowanie na platformie, na której ludzie, którzy oglądają twoje filmy, tak naprawdę nie chcą cię widzieć, a wiele opinii jest negatywnych” – ujawnił Charli. 16-latka, która może pochwalić się prawie 110 milionami obserwujących na TikTok, powiedziała, że ​​kiedyś dobrze się bawiła tworząc filmy i „wraca do tego”, skupiając się na treściach, które jej się podobają.

Przyznała, że ​​jest w punkcie, w którym nie chce już nawet mówić publicznie. „Za każdym razem, gdy mówię, wszyscy mówią mi, że nie mam osobowości, że jestem nudna, nieciekawa lub głupia” – powiedziała. I chociaż kiedyś była osobą, która musiała się upewnić, że wszyscy ją lubią, zdaje sobie sprawę, że to już nie jest tego warte.

click fraud protection

„Jeśli lubię siebie i wiem, że jestem dobrą osobą, kogo to obchodzi?” zapytała. „Ponieważ jest tak wielu ludzi, którzy mówią rzeczy tylko po to, by coś powiedzieć. Tylko po to, żeby dostać wirusowy komentarz lub zrobić wirusowy duet do jednego z moich filmów, mówiący, jak bardzo jestem denerwujący... Ale co z tego zyskujesz? Zdobywasz polubienia, ale jak się czujesz, wiedząc, że ranisz czyjeś uczucia?

Powiązana historia

Abby Lee ponownie zawołała Charli na Instagram

Jako alternatywę, Charli odkryła, że ​​Twitter jest jej bezpieczną przestrzenią, ponieważ może tam wchodzić w interakcje z fanami i „rozmawiać z ludźmi, którzy faktycznie ją wspierają”.

W sumie Charli przyznała, że ​​przez cały czas spędzony w świetle reflektorów nauczyła się lekcji. „Nikt nie będzie lubił wszystkiego, co robisz, taka jest po prostu natura życia, ale to jest do bani”, powiedziała.

Wygląda na to, że Charli doszła do właściwych wniosków, ale szkoda, że ​​musiała stawić czoła tak wielkiej nienawiści, żeby się tam dostać. Miejmy nadzieję, że może skupić się na tym, co ją uszczęśliwia, czy to TikTok, czy nie, a hejterzy mogą po prostu zostawić ją w spokoju.

Śledź Carolyn na Instagram.

insta viewer