8Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Napisz list z przeprosinami... do twojego ciała!
To była noc tańca pierwszoroczniaków. Zaprosiłem wszystkich moich znajomych. Wymienialiśmy się ubraniami i plotkowaliśmy o wszystkich facetach z naszej klasy. Kiedy byliśmy już wystrojeni w nasze biustonosze push-up i czerwoną szminkę, zebraliśmy się przed lustrem, aby przyjrzeć się naszemu finalnemu produktowi. Wtedy rozpoczął się rytuał. Walcząc, aby zobaczyć, kto może się najbardziej zdegradować. Uda grzmotu. Świeczki. Duży nos. Żółte zęby. Płaska klatka piersiowa. Kręcone włosy. Gruby tyłek. Bez tyłka. Brzydkie stopy. Krótkie nogi. Mole brutto. Pieg na twarzy. Trądzik. Bakłażan. Zbyt krótki. Zbyt wysoki. Zbyt blady. Paciorkowate oczy. Duże uszy.
Słyszeliśmy je wszystkie. Oskarżyliśmy się, że jesteśmy jednymi z nich. Niektórzy nazywają to „łowieniem komplementów”, ale przekształcił się w znacznie większego demona. Gdzieś w historii kultury dziewcząt pomieszaliśmy ideę „pewności siebie” z „dogadzaniem sobie”. Więc rozrywamy się na strzępy, starając się wyglądać na pokornych. Chłopcy mają się chwalić, dziewczęta mają być nieświadome swoich atrybutów. Ale starając się być nieświadomi naszych atrybutów, zaczynamy dostrzegać tylko nasze „wady”. Zeszłej nocy postanowiłem napisać przeprosiny do mojego ciała. Spróbuj!
"Drogie Ciało,
Przepraszam, że nienawidzę tych trzech pieprzyków na twoich plecach. Właściwie to całkiem fajne, że tworzą idealny trójkąt prostokątny! Przepraszam, że nazywam twoje nogi grzmiącymi udami i że życzyłam sobie, żebym odrąbała ci tyczkowate palce. Czuję się okropnie wtedy, gdy powiedziałem ci, jak bardzo chciałem, żebyś wyglądała jak ta druga dziewczyna. To ciało nic na ciebie nie ma. Prawda jest taka, że właściwie cię lubię... Poskręcane palce u nóg i tak dalej.
Na zawsze przepraszam,
Carina”.
Powiedz mi, jak radzisz sobie z niepewnością swojego ciała?