8Sep

Tata Meghan Markle mówi, że zignorowała jego prezent na 40 urodziny

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Relacja Meghan Markle z tatą nadal oficjalnie „nie jest super”, na wypadek, gdybyś potrzebował aktualizacji.

Thomas Markle dał TMZ aktualizacja o stanie ich związku w ten weekend, informująca, że ​​wysłał Meghan specjalny prezent na jej 40. urodziny — bukiet z tuzin czerwonych róż i dwie żółte róże pośrodku, reprezentujące dwoje dzieci Meghan i księcia Harry'ego, dwuletniego Archiego Harrisona i noworodka Lilibet Diana.

Thomas najwyraźniej powiedział, że włączenie Archiego i Lili było najwyższym priorytetem dla prezentu, ponieważ chce być częścią życia swoich wnuków. Jak ujął to TMZ, „wydaje mu się, że dzieci nie mają wokół siebie wystarczającej liczby rodzin w Montecito”.

Aranżacja zawierała kartkę z napisem „Życzę ci wszystkiego najlepszego i lepszych dni”, ale ten gest najwyraźniej nie wystarczył, aby naprawić niesławnie napięte relacje między parą. Thomas powiedział, że Meghan nie potwierdziła urodzinowego gestu, ale powiedziała TMZ, że jest „w porządku” i że ma tylko nadzieję, że spodobał jej się bukiet.

Z drugiej strony aktualizacja była jedną z ładniejszych, jakie być może otrzymaliśmy od Thomasa (w innym ostatni wywiad, zadeklarował zamiar postawienia Meghan i Harry'ego przed sądem, by walczyli o odwiedziny z Archiem i Lili i wysadził ich za nieokreślone "złe zachowanie"). Po niezbyt jasnej stronie, nawyk Thomasa angażowania mediów w prywatne sprawy rodzinne ma kluczowe znaczenie dla jego i Rozłam Meghan, więc jakakolwiek dobra wola, jaką mógł wywołać gest urodzinowy, mogła równie dobrze zostać anulowana przez TMZ wywiad.

Meghan otworzyła się na temat jej napiętych relacji z ojcem podczas wywiad jej i Harry'ego z Oprah Winfrey na początku tego roku, wyjaśniając, że jego decyzja współpracuje z tabloidami i paparazzi za jej plecami czuli jak „zdrada”, głównie dlatego, że nie był z nią szczery, kiedy zapytała go o sytuację bezpośrednio.

„To dla mnie naprawdę odbiło się echem, zwłaszcza teraz jako matki” – powiedziała podczas wywiadu. „A także mówię po prostu kropka, jeśli użyjemy tego, aby cię chronić, pewnego dnia nie będziemy w stanie ochronić naszych własnych dzieci. Cóż, mówię o twoich wnukach, więc nie mogę — to znaczy patrzę na Archiego. Myślę o tym dziecku i idę, nie mogę, naprawdę nie wyobrażam sobie robienia czegokolwiek, aby celowo zadać ból mojemu dziecku”.

Najwyraźniej nie jest to szczelina, którą wystarczy jeden urodzinowy gest.

Z:Kosmopolityczne USA