8Sep

Muzyczna ewolucja Taylora Swifta

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Nowy singiel Taylor Swift ”Zobacz, do czego mnie zmusiłeś”, to mroczne odejście piosenkarki – całkiem sporo wszyscywydaje siędoZgodzić się Na tym. Stara Taylor może i nie żyje, ale umarła już wcześniej (do czego Swift świadomie nawiązuje w tekście piosenki); na każdym albumie poznaliśmy nowego Taylora. ten Nowy Tak się składa, że ​​nowy Taylor jest najsurowszą zmianą, jaką do tej pory widzieliśmy.

Oto spojrzenie na to, jak brzmienie Taylora zmieniło się na przestrzeni lat, a jednak jako artystka, definitywnie pozostała taka sama.

„Taylor Swift”, 2006 r.

To dobrze, że debiutancki album Taylor zatytułował się sam, ponieważ bardziej niż cokolwiek innego, co wydała później, przekazywał poczucie autentyczności. Taylor jest przede wszystkim autorką piosenek i gawędziarzem, nic więc dziwnego, że pociągała ją muzyka country. A biorąc pod uwagę, że miała 17 lat, kiedy album został wydany, nie jest również zaskakujące, że słuchanie go jest jak czytanie czyjegoś pamiętnika.

click fraud protection

„Teardrops on My Guitar” ugruntował chęć Taylor nie tylko do czerpania ze swojego życia w piosenkach, ale także do dodawania prawdziwych szczegółów (takich jak niezmienianie nazwisk w celu ochrony nie tak niewinnych).

„Nieustraszony”, 2008

W 2008 roku Taylor zrobiła swoje pierwsze duże kroki w kierunku popu. Nieustraszony wciąż był uważany za album country, ale wielkie single „Love Story” i „You Belong With Me” były przesycone popem. Tutaj dostajemy bardziej wesołego Taylora. Podczas gdy Taylor z 2006 roku była dziewczyną, która czuła się jak outsider i która pozwalała, by smutek przenikał jej dźwięk, Taylor w 2008 roku odrodziła się jako, no cóż, bardziej nieustraszona wersja siebie.

W 2006 roku zadurzenie nielubiące jej pleców oznaczało łzy na jej gitarze; w 2008 roku była to okazja, by śmiało zadeklarować, że podjął złą decyzję, jeśli nie był z nią.

„Mów teraz”, 2010

Na lata 2010 Mów terazTaylor podjęła świadomą decyzję, aby sama napisać cały album. Rezultatem jest jej najbardziej jednolity dźwiękowo album. Mów teraz jest bardziej folkowa niż inne albumy Taylora, a piosenki są muzycznie dużo prostsze, co stawia słowa (serce i duszę wszystkich piosenek Swift) na pierwszym planie.

Punktem kulminacyjnym albumu był „Back to December”, który jest wyjątkowy w katalogu Taylora, ponieważ jest balladą o rozpadzie, ale także przeprosinami. Napisanie solowego albumu na cały album wydawało się prowadzić Swifta do bardzo głębokiej introspekcji.

„Czerwony”, 2012

Taylor może nie *oficjalnie* stał się popem do 2014 roku, ale w 2012 roku czerwony holował tę linę tak długo, jak to tylko możliwe, nie przekraczając jej całkowicie. Single, takie jak „Nigdy nie wracamy do siebie” i „Wiedziałem, że masz kłopoty” były jak beta testy dla Taylora, który miał nadejść, podczas gdy utwory takie jak „All Too Well” były mocno oldschoolowe Szybki.

Co jest godne uwagi czerwony, poza dysonansem dźwiękowym, jest to, że naprawdę służył jako prawie idealnie chronologiczny zapis dwóch lat między Mów teraz i jego wydanie. W tym momencie życie prywatne Taylor znajdowało się w dużej mierze na publicznym nagraniu i zamiast walczyć z tym, użyła go jako narzędzia do kadrowania albumu.

'1989,' 2014

Największy jak dotąd skok muzyczny Taylor nastąpił wraz z jej ostatnim albumem, 1989, na którym poszła na pełny pop i stworzyła nowoczesne brzmienie, które oddało hołd jej roku urodzenia. Od strony dźwiękowej było to największe oświadczenie w karierze Swift i pierwszy raz, kiedy wyraźnie wyraziła swoje pragnienie profesjonalnej inwencji.

Po raz pierwszy Taylor wyraziła w swojej muzyce świadomość swojego publicznego wizerunku. „Shake It Off” i „Blank Space” wyraźnie odnosiły się do medialnego wizerunku jej życia randkowego i grały na nim.

„Reputacja”, 2017

Jeśli „Look What You Made Me Do” okaże się reprezentatywne dla reszty Reputacja, Taylor mówi światu, że jest gotowa na zmrok i coś więcej niż tylko w mediach społecznościowych.

Co nigdy się nie zmieniło:

Nawet gdy eksperymentuje z nowymi dźwiękami i nowymi wersjami siebie, jedna rzecz, która pozostaje niezmienna, to jej wyznanie pisania piosenek („duh”, mówi każdy z jej fanów na całym świecie). Taylor to kobieta, która naprawdę czuje rzeczy i umieszcza te uczucia bezpośrednio w swojej muzyce. Tak więc bez względu na to, jak mroczny i pokręcony jest jej nowy album i bez względu na brzmienie, powinniśmy liczyć na to, że będzie reprezentować dokładnie tak, jak czuła się Taylor, przetwarzając wszystko, co jej się przydarzyło w ciągu ostatnich trzech lat – co, jak wszyscy wiemy, jest działka.

Z:Marie Claire

insta viewer