8Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Podsumowując to wszystko...
Egzaminy końcowe: Wszyscy ich nienawidzą, włącznie ze mną. Na szczęście mam tylko jeden skumulowany finał, ale i tak jest to stresujące. Myślę, że powodem, dla którego tak bardzo się stresuję, jest to, że Szkoła Wyższa. Ten GPA jest kontynuowany (jeśli jest lepszy niż 3.0, który będzie mój, robię Jasne tego) i chociaż prawie wszystkie moje matury w liceum miały charakter kumulacyjny, nigdy nie czułam się nimi tak przytłoczona, jak w przypadku jednego egzaminu zbiorczego i dwóch normalnych egzaminów.
Na szczęście w tygodniu maturalnym mam tylko trzy egzaminy i jedną pracę, zdałem już maturę z tekstyliów i zgadnij co... Skończyłem z A(!) w tej klasie... TAK!
Chłopcy: 3, potem 2, potem 1, potem 2, a teraz już nie wiem, jak bardzo jestem zainteresowany. Naprawdę mnie to nie obchodzi! Czasami fajnie jest mieć facetów, ale w tej chwili nie jestem pewien, jacy są wspaniali. Wszyscy faceci są mili, po prostu robią rzeczy zbyt skomplikowane, a ja staram się uprościć swoje życie, a nie sprawić, by je jeszcze skomplikowany. Tak, wiem, że cały mój ostatni blog dotyczył jednego – nadal jest świetny i nadal rozmawiamy, jestem po prostu na etapie „cokolwiek”. Więc w tym momencie po prostu spędzam czas, robiąc swoje i trochę jak eh z facetami.
Tak kończy się mój pierwszy semestr na studiach.
Zwariowany.
Jak ci mija koniec 2010 roku? Bardzo chciałabym usłyszeć o tym w komentarzach!