1Sep

Co chciałbym móc powiedzieć mojemu 17-letniemu ja

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Zanim stała się gwiazdą nocnego przeboju „Love Song”, Sara Bareilles była typową „szaloną dziewczyną” nastolatką, zmagającą się z wizerunkiem ciała, złamanym sercem i samotnością. Oto dlaczego niczego nie zmieni.

Piosenkarka i autorka tekstów Sara Bareilles zdobyła pięć nominacji do nagrody Grammy od czasu, gdy strzeliła do sławy swoim mega hitem „Love Song” i wydała nową książkę zatytułowaną Brzmi jak ja: moje życie (do tej pory) w piosence. Ale kiedy miała 17 lat, była typową „szaloną dziewczyną” nastolatką, zmagającą się z obrazem ciała, samotnością i złamanym sercem. Tutaj wyjaśnia, dlaczego niczego nie zmieniła – i radę, której udzieliła swojemu 17-letniemu sobie.

Dużo myślałem o tym, co powiedziałbym mojemu siedemnastoletniemu ja. Jaki prezent bym jej dał, żeby było łatwiej? Jakiej rady mógłbym udzielić, aby pomóc złagodzić to, co traumatyczne i zdradzieckie związane z przejściem z dzieciństwa do dorosłości? Odpowiedź nie przyszła tak łatwo, jak się spodziewałem.

click fraud protection

W wieku siedemnastu lat byłem szalony. A dokładniej, byłam szalona z miłości. Byłem absolutnie wygłodniały na punkcie romantycznej miłości. To była pierwsza rzecz, o której pomyślałem rano i spleciłem każdą minutę każdego dnia. Pochłonąłem media, które opowiadały mi historie o młodych romansach i rozwinąłem dość skomplikowane fantazje na jawie o jakimś tajemniczym gorącym chłopcu (Leonardo DiCaprio), który pojawił się w moich drzwiach, ponieważ wprowadził się obok / odwiedzał rodzinę w mieście i zgubił się podczas wędrówki / szukał swojego pies. Każdy scenariusz kończył się tym, że pościgaliśmy się gdzieś na koniu. Byłem nieustannie rozczarowany, kiedy to się nigdy nie wydarzyło.

Dekoracja świąteczna, Tekstylne, Projektowanie wnętrz, Sukienka, Choinka, Bombka, Projektowanie wnętrz, Odzież jednoczęściowa, Wakacje, Wigilia,
Sara w wieku 17

Dzięki uprzejmości Sarah Bareilles

Zrównoważyłam moje marzenia o Leo z relacją z chłopakiem, który był niesamowicie wspaniały i czułam się od niego gorsza. Udawałam, że jestem tym, czego myślałam, że chce i stałam się bardzo mała, żeby pasować do naszego związku. Był moją pierwszą prawdziwą miłością, o której byłam przekonana, że ​​będzie moją ostatnią. Trzymałem jego miłość nade mną jak trofeum i chociaż spędziłem pierwszy rok naszego związku tkwiłem w niskiej samoocenie, zastanawiając się, dlaczego on mnie, kurwa, lubił. Z radością przekazałem mu centrum mojego wszechświata. Kiedy w końcu go oddał, byłem zdruzgotany.

Miałem dobrych przyjaciół, z którymi spędzałem dużo czasu, ale z którymi czułem się też bardzo samotny. Miałem obsesję na punkcie swojego ciała i przekonałem się, że jestem gruby i brzydki. Myślałem, że wszystkie moje problemy – uczucie niezadowolenia, niepokoju, smutku, potrzeby, braku koncentracji – wszystko wynikało z moich problemów z ciałem, a gdybym mógł stać się chudy, mógłbym być szczęśliwy. Cały czas rozdzierałam się w lustrze i nienawidziłam osoby, która na mnie patrzyła. Ukrywałem to przed wszystkimi, bo też czułem się wstyd, myśląc o takich rzeczach.

Byłem niechlujny. I emocjonalne. Ze złamanym sercem. Samotny. Głupota. Wrażliwy. Głupi. Figlarny. Piosenkarka. Optymista. Straszliwy. Ostrożny. Nieostrożny. Pisarz. Joker. I milion innych rzeczy. Miałem siedemnaście lat.

Więc myślę o rozmowie z tą dziewczyną. Ta Sara. To ja.

Co bym powiedział? Co mógłbym jej powiedzieć teraz, kiedy wiem, że tym razem w życiu człowieka jest przypuszczalny czuć się niemożliwym? To z tego okresu warzymy najgłębsze korzenie naszych dusz. Brudne części budują empatię, współczucie, humor i odwagę, a te korzenie zaczynają wystrzeliwać w górę i całe nasze życie jest budowane na nich i wokół nich. Życie jest tak niewiarygodnie i cudownie bałaganiarskie — od czegoś musi się zacząć. Żaden siedemnastoletni mózg nie powinien o tym wiedzieć ani rozumieć, więc oni nie wiedzą. To wszystko celowo. Nie powinna wiedzieć lepiej.

Więc myślę, że po prostu powiem jej, że ją kocham.

To wszystko. Kocham ją dokładnie taką, jaką jest. I będę próbowała jej to powtarzać na zawsze, aż sama się tego nauczy.

Pierwsza książka Sary, Brzmi jak ja: moje życie (do tej pory) w piosence, jest teraz niedostępny.

Carmine, Artykuły biurowe, red, Artykuły piśmiennicze, Talia, Plakat, Długie włosy, Modelu, Artykuły biurowe, Łokieć,
insta viewer