7Sep

Powrót do szkoły

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Włosy, wargi, brązowe, fryzury, skóra, podbródek, czoło, ramię, brwi, staw,
Po tak długiej przerwie powrót do trybu szkolnego staje się tak trudny! Wracając do zostawania po północy, żeby załatwić te papiery! "Syllabus Week" dobiegł końca i jest już w pracy, a nie na zabawie. Cały ten tydzień był wypełniony zajęciami, spotkaniami i pracami domowymi. Nie wydaje mi się, żeby minęła noc, w której leżałem w łóżku przed północą.

Mój harmonogram też jest taki niezrównoważony! W środy chodzę od 9-12, 1-3, Samorząd Studencki od 4-6, a praktyki taneczne od 9-11. Natomiast we wtorki mam jedną lekcję o 8-9 rano... to jestem Gotowe na dzień! Posłuchaj mojej rady - nigdy zrobić coś takiego. Brzmi świetnie, „Tylko jedna lekcja na dzień!” kiedy w rzeczywistości, co się stanie, jeśli moi profesorowie zdecydują, że wszyscy chcą dać mi test w środy? Nic dobrego.

Mimo że we wtorki mam w zasadzie wolne, moje życie pochłania ciągłe odrabianie lekcji. Poza pracą moje zajęcia biznesowe wymagają semestralnej pracy grupowej. Nie chcę być złośliwy, ale moja grupa jest

okropny. Nigdy się nie spotkamy. Jeden dojeżdża, nie dba o to i nie mówi. Ktokolwiek powiedział, że projekty grupowe są łatwiejsze, był sposób zło. Mam wrażenie, że sam podejmę się całego tego projektu...

W tym tygodniu spędziłem godziny w Computer Help Desk, ponieważ na szczęście muszę mieć Windows XP lub 7 na moim laptopie na jedne z moich zajęć komputerowych. Ten prawdopodobnie byłaby użyteczną informacją dla naszej profesor do wysłania w przerwie, ale zamiast tego czekała do pierwszego dnia zajęcia, aby to ogłosić - pozostawiając mnie samą sobie, aby dowiedzieć się, jak do cholery mam zainstalować system Windows na moim Prochowiec! Skończyło się na tym, że spędziłem 2 godziny w Computer Help Desk we wtorek i 5 godzin w czwartek. A kiedy to nie zadziałało, odmówili mi zwrotu pieniędzy! Przyniosłem go mojemu przyjacielowi (do którego prawdopodobnie powinienem był go pierwotnie przynieść), a on przygotował go w ciągu godziny!

To był długi tydzień.

Aby dodać do mojego ciągłego napiętego grafiku i wyczerpania, postanowiłam wyjechać na rekrutację na wiosnę 2010! Dam ci znać, jak to idzie!

Cóż, idę odtworzyć moją własną wersję morderstw Lizzie Borden... Powrót do rzeczywistości, co?

Pamiętaj o marzeniu!

Diana