7Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
przerwa świąteczna to był mój drugi raz, kiedy wracałem do domu, odkąd zacząłem studia w sierpniu – i zdecydowanie było warte tego całego oczekiwania!
Kiedy zdecydowałem się przenieść do szkoły z Pensylwanii na Florydę, to nie dlatego, że nie lubiłem domu – po prostu chciałem dużej zmiany tempa. Byłem gotowy, aby całkowicie ruszyć dalej i zacząć od zupełnie nowego miejsca. Tak też zrobiłem i uwielbiam tu mieszkać! ten pogoda jest idealny, moi nowi przyjaciele są niesamowici, a UCF świetnie do mnie pasuje. Myślę, że to trochę zaskakujące, jak bardzo jestem podekscytowany powrotem na północ!
Moja pierwsza wizyta w domu była przede wszystkim pocieszająca. Łatwo było wrócić do normalnej codziennej rutyny. Najdziwniejsze było obserwowanie, jak niewiele wszystko się zmieniło. Czułem się, jakbym nigdy nie odszedł, jakby studia były po prostu dziwneśnić. Jedyną różnicą było to, że moje łóżko było naprawdę bardziej przytulne i ciepłe niż kiedykolwiek wcześniej.
Największą ulgą było to, że moi rodzice, siostry i… chłopak byli tymi samymi ludźmi, co kiedy wyszedłem. Nie było niezręczności ani poczucia oderwania od nieobecności, chociaż nie widziałem ich od dwóch miesięcy.
Podczas mojej pierwszej wizyty nie miałam okazji zobaczyć wielu moich znajomych. Tym razem wszyscy byli w domu, więc oczywiście spotkanie było konieczne! Muszę przyznać, że trochę się tym denerwowałem. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wszyscy przeżyliśmy wiele nowych doświadczeń i nie utrzymywaliśmy tak często kontaktu, jak planowaliśmy. Na szczęście, kiedy wszyscy byliśmy z powrotem razem, czas spędzony osobno nie wydawał się mieć żadnego wpływu na nasze przyjaźnie.
Nie mogę mówić za wszystkich, ale z własnego doświadczenia wiem, że powrót do domu jest naprawdę niesamowitym uczuciem, niezależnie od tego, jak bardzo byłem podekscytowany ucieczką z Pittsburgha i rozpoczęciem nowego rozdziału w moim życiu. W obliczu szalonych wzlotów i upadków studenckiego życia stabilność i znajomość domu są dokładnie tym, czego potrzebowałem. Chociaż lubię pierwszy rok, wciąż będę odliczał dni do powrotu do miejsca, o którym nigdy nie myślałem, że będę tęsknił!