7Sep

O nie: studiowanie ultimatum!

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Rozproszenia Katie
Cześć ludzie!

Co za zabójca minął tydzień, a to jeszcze nie koniec! Widząc, że jest tydzień przed feriami wiosennymi, jestem przekonany, że wszyscy profesorowie zebrali się i spiskowali przeciwko studentom, aby uczynić go najgorszym tygodniem w naszym życiu, co wyraźnie pokazały cztery semestry Mam. Och! Zauważyłem jednak, że nie tyle obciążenie pracą mnie zabija, ile moja skłonność do łatwego rozpraszania się. W liceum zdecydowanie byłam panną przygotowaną, zawsze otrzymywałam zadania na kilka dni przed terminem. Teraz mam szczęście, jeśli zacznę pisać pracę przed godziną szesnastą. dzień przed terminem.

W liceum wszyscy mówią o niesławnym „senioritis”, co oznacza, że ​​pod koniec drugiego semestru ostatniego roku w szkole naprawdę nie przejmujesz się już swoją pracą. Cóż, nigdy nie zdarzyło mi się to, że jestem tak ekstremalnym człowiekiem, jakim jestem, ale jestem teraz całkowicie przekonany, że rozwinąłem coś znacznie gorszego: późne zapalenie seniorów, znane również jako

student pierwszego roku studiów. A sądząc po moich książkach, których nie czytałem, to ZŁE. Nie mogę wytrzymać dłużej niż 30 minut bez wchodzenia na Facebooka, słuchania muzyki lub rozmowy przez telefon. Więc zainscenizowałem interwencję...

OSTRZEŻENIE: Są to drastyczne środki, którym czasami muszę się poddać, jeśli po prostu nie mogę się skupić. To, co za chwilę zobaczysz, może cię przestraszyć.

1. Notatki robię ręcznie: Kiedy robię notatki na komputerze lub piszę artykuł, czasami łapię się na tym, że kręcę się w Internecie częściej niż robię coś konstruktywnego. W tym momencie wiem, że nadszedł czas, aby odłożyć komputer i ukarać się ręcznym robieniem notatek. Chociaż może to być nudne, pozwala mi się skoncentrować znacznie lepiej niż wcześniej. Ponadto mówi się, że kiedy piszesz notatki ręcznie, lepiej zachowujesz informacje, których się uczysz, ponieważ nie piszesz bezmyślnie.

2. Ukrywam komputer: Jeśli rzeczywiście muszę korzystać z komputera do wyszukiwania materiałów lub czegokolwiek, proszę moich znajomych, aby nie spędzali wieczności na surfowaniu w sieci. Jeśli zauważą, że nie jestem produktywny, dałem prawo do ukrycia mojego komputera. To przerażające rzeczy, więc na szczęście przejechałem tą drogą tylko raz czy dwa.

3. Zmuszam się do pójścia do biblioteki: Absolutnie H-A-T-E biblioteka. Jest tak duszno i ​​niesamowicie cicho. Sama myśl o tym sprawia, że ​​się wzdrygam, więc daję sobie taką możliwość: pracować w zaciszu swojego pokoju albo umrzeć pośród niezliczonych rzędów książek w bibliotece, gdzie nikt nie słyszy moich krzyków. Chciałbym wybrać pierwszą z dwóch możliwości.

Te ultimatum są dość przerażające i choć mogą wydawać się śmieszne, czasami są niezbędne ze wszystkimi rozrywkami, jakie przynosi kolegium. Hej, to działa dla mnie!

„To, co nie rozpoczęło się dzisiaj, nigdy się nie skończy jutro”.

-Johann Wolfgang von Goethe

Bez obaw z wołowiną curry, XO i całym tym innym jazzem,
Katie :)

Jak pozostajesz produktywny? Daj mi znać, zostawiając komentarz poniżej!