7Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Ed Sheeran może wyglądać na przyziemnego gościa, który akurat tworzy muzykę na szczytach list przebojów, ale nie popełnij błędu: ma misję i nie ukrywa już swoich śmiałych ambicji.
W najnowszym numerze British GQ, Ed stał się prawdziwyo jego zaciekłej pasji do rywalizacji — a niektórzy fani tego nie czują. Porównując się do Taylor Swift, Ed powiedział: „Chce być największą artystką na świecie, i chcę być największym artystą płci męskiej na świecie”. W porządku, ale potem powiedział: ten:
„Obecnie jest wielu piosenkarzy i autorów piosenek” – zadumał się Ed. „Nie jestem pierwszy, ale jest ich więcej niż wcześniej. Bardzo się cieszę, że wszyscy są w tym samym wyścigu co ja, nawet jeśli kopiują wszystko, co zrobiłem”. Oooo!, oparzenie.
„W biegu na 100 metrów, aby zdobyć album nr 1. Po prostu wiem, że wygram” – kontynuował. „Nie obchodzi mnie, kto co robi. Po prostu wiem, że wygram. Upewnię się, że przyjdę na pierwszym miejscu”.
Fani, którzy kochają Eda za jego muzykę i skromną osobowość, byli zniechęceni jego brawurą. Pod hashtagiem #EdSheeranIsOver wysadzili go za to, że jest pełen siebie.
Niszczy swój dobry wizerunek. Lubię jego muzykę, ale musi przestać zachowywać się zarozumiale. Cholera, czy to wpływ TS?!#EdSheeranIsOverParty
— Jerome (@jeromegonzales_) 29 stycznia 2017
Inni rzucili się w jego obronę, twierdząc, że to OK być ambitnym i dumnym ze swojej pracy.
Każdy zawsze stara się być najlepszy. Ed chce być większy i warto nad tym pracować. Nie jest zarozumiały + #EdSheeranIsOverParty
— ✨Annie✨ (@Nixms_Angel) 29 stycznia 2017
Ed odpowiedział na kontrowersje na Twitterze, twierdząc, że jego słowa zostały wyrwane z kontekstu. Jednocześnie zaznaczył jednak, że nie wstydzi się być prowadzonym.
Spójrz na jasną stronę, Ed. Nie udało ci się, dopóki nie masz hashtagu „IsOver”. Teraz jesteś o krok bliżej dominacji nad światem.