7Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Tak, Różowy—ja najbardziej Zdecydowanie zrobił. Ale myślę, że to jest to, co dostajesz za stereotypizację laseczki z tatuażami i różowym fohawkiem. Pink, która spodziewa się chłopca o imieniu Jameson, nie ma żadnych aresztowań w swojej historii, nie zgłosiła się do żadnych ośrodków rehabilitacyjnych, ma na swoim koncie dwie nagrody Grammy i pięć nagród muzycznych MTV. Britney i Christina nie mogą poświadczyć wszystkich tych samych wyczynów, ale kto to liczy, prawda? Dwie byłe gwiazdy Klubu Myszki Miki nigdy nie umkną porównaniom, więc przejdźmy od razu.
Britney Spears wydała dwa single z nadchodzącego albumu Femme fatale, i to jest po prostu niesamowite. „Hold it Against Me” to idealna mieszanka seksowności, dziewczęcości i optymizmu – zdecydowanie wzbudza duże oczekiwania wobec albumu. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu Britney wydała pełną wersję swojego drugiego singla „Till The World Ends”, który krzyczy Britney, zmieszany z odrobiną
A potem jest Krystyna, który wydaje się zmierzać w innym kierunku. Miała ciężki rok: przeszła rozwód, popsuła tekst „Star Spangled Banner” na Super Bowl, upadła po jej występie na rozdaniu nagród Grammy i właśnie została aresztowana za publiczne odurzenie (przynajmniej nie goli jej głowa... jeszcze). Ale jest też jasny punkt – Christina wydała swój pierwszy film, Groteska, tej zimy, u boku legendy muzyki Cher. Jeśli chodzi o porównania, pokonuje pierwszą próbę aktorską Britney w Skrzyżowanie dróg z wody. Mamy więc nadzieję, że Christina wkrótce stanie na nogi, ponieważ jej głos jest zbyt piękny, by go zmarnować!
Co myślicie? Kto ma lepszą szansę na skopanie tyłka muzyki pop w 2011 roku?