7Sep
„Uniwersytet Johnsa Hopkinsa był moim wyborem na studia numer jeden. Kiedy zwiedziłem szkołę, absolutnie się zakochałem i następne kilka miesięcy spędziłem na doskonaleniu mojej aplikacji. Mimo moich wysiłków odmówiono mi. Byłem całkowicie zdruzgotany – to był ogromny cios w pewność siebie. Złożyłem podanie o wcześniejszą decyzję w sprawie Johns Hopkins, więc wciąż miałem miesiąc lub dwa, zanim przyszły listy z innych szkół, do których aplikowałem. W ciągu tych dwóch miesięcy pomysł innych szkół, zwłaszcza University of Virginia, zaczął na mnie narastać.
Teraz prawie skończyłem pierwszy rok w UVA i nie mógłbym być tu szczęśliwszy! Absolutnie kocham UVA i dobrze się tu czuję. Z perspektywy czasu Johns Hopkins był dla mnie za mały i nie mógł mi zaoferować wszystkich doświadczeń, których chciałem po studiach. Głęboko wierzę, że trafisz tam, gdzie najlepiej pasujesz, i że znajdziesz swoje miejsce w każdej szkole, niezależnie od tego, czy był to twój pierwszy wybór”. —Nowicjusz 15 Claire
„Od ósmej klasy marzyłem o byciu aligatorem University of Florida. Więc kiedy nie zostałam przyjęta, płakałam, gdy moi rodzice usiedli w nogach mojego łóżka, aby mnie pocieszyć. Uwięziony w ucieczce od śniegu, zgłosiłem się tylko do szkół na Florydzie. Skończyło się na uczęszczaniu na University of Tampa, znacznie mniejszą szkołę, bez f
Wchodzę teraz na ostatni rok studiów na University of Tampa i nie wyobrażam sobie pójścia na UF – kampus jest tak ogromny, że czułbym się zagubiony. A przy mniejszym kampusie zwracam na siebie znacznie więcej uwagi, co pozwala mi być nazwiskiem dla moich profesorów, a nie numerem. Poza tym kocham wszystko w moim programie akademickim. Nie mógłbym prosić o lepsze szczęśliwe zakończenie.” —Arielle, 20 lat, NJ
„Kiedy dostałem się do Georgetown po wczesnej akceptacji, myślałem, że moje marzenia się spełnią – to znaczy, dopóki nie spojrzałem na metkę z ceną. Nie miałem 200 000 dolarów do wydania na studia! Zamiast tego zdecydowałem się zostać w mieście na pełnej przejażdżce w Fresno State. Otrzymuję duże szkolne przywileje zupełnie za darmo, mam pierwszeństwo rejestracja na zajęciai zostań częścią jednej z najlepszych uczelni Zespoły próbne dookoła – a jednocześnie mogę jechać do domu na weekend i odkładam pieniądze na moje nowe marzenia na studiach podyplomowych. —Nowicjusz 15 Kait
„Niekoniecznie odmówiłem, ale moją szkołą pierwszego wyboru była Villanova, a kiedy otrzymałem cienką kopertę, od razu byłem rozczarowany — właściwie odkładałem jej otwarcie na chwilę. Kiedy to zrobiłem, byłem zaskoczony, widząc, że zostałem umieszczony na liście oczekujących, a nie odrzucony. Chociaż świadomość, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że slot się otworzy, uszczęśliwiła mnie, dała mi też czas na rozważenie moich opcji.
Gdybym czekał na wiadomość od Villanova, nie dotrzymałbym terminów wpłat na moją szkołę zastępczą (a jeśli tak naprawdę nie dostałem się tam, nigdzie bym nie poszedł!) i od samego początku byłbym w ogromnych długach mojego pierwszy rok. Ostatecznie finansowo najlepiej było dla mnie pójście do tańszej szkoły”. —Nowicjusz 15 Megan
„Byłem zdruzgotany, kiedy zostałem odrzucony przez Columbia University. Płakałam całą noc – i znowu następnego dnia w szkole, kiedy wszyscy pytali, czy wchodzę. myślałem, że ja miał iść do szkoły Ivy League w Nowym Jorku, gdybym chciał robić karierę w magazynie. Skończyłem uczęszczać do szkoły państwowej The College of New Jersey.
Cztery lata później jestem seniorem w TCNJ i nie wyobrażam sobie siebie tak szczęśliwego nigdzie indziej. Udało mi się bardzo zaangażować w zwartą społeczność mojej szkoły i nie zamieniłbym tych doświadczeń na nic. I wiesz co? Okazuje się, że nie musiałam jechać do Kolumbii, żeby zrealizować swoje marzenie staż—Jestem obecnie internauta w Siedemnaście! Konkluzja: dowiedziałem się, że nie chodzi o to, dokąd idziesz, tylko o to, co z tego robisz!” —Jamie, 22 lata, New Jersey
„Chciałem iść do UC Davis, aby studiować chemię od pierwszego roku szkoły średniej. Kiedy dostałem się na listę oczekujących, wciąż miałem nadzieję, ale byłem zdruzgotany, gdy dowiedziałem się, że nie zostałem przyjęty — zwłaszcza, że złożyłem podanie tylko do dwóch innych szkół. Ale wszystko się udało, ponieważ pójście do Sac State uświadomiło mi, że naprawdę uwielbiam studia niesłyszących i nie chemia! Nigdy bym tego nie odkrył, gdybym poszedł do UC Davis, ponieważ w moim stanie są tylko dwie szkoły, które oferują program, w którym się znajduję. Nie mógłbym być bardziej zadowolony z tego, jak się sprawy potoczyły!” —Freshman 15 Jaśmin
„Moją szkołą marzeń była Emerson College w Bostonie, ze względu na ich doskonałe dziennikarstwo i program telewizyjny. Wielokrotnie odwiedziłem szkołę, uczestniczyłem w kilku otwartych domach i sesjach informacyjnych, a nawet miałem kontakt z niektórymi profesorami. Ale niestety, mimo że byłam honorową uczennicą, z mnóstwem zajęć pozalekcyjnych, ról przywódczych i doświadczenia dziennikarskiego, Emerson się we mnie nie zakochał. Postanowiłem uczęszczać do mojej szkoły zastępczej, Marymount Manhattan College w Nowym Jorku.
Jestem prawie kompletny z moim pierwszy roki absolutnie nie żałuję przyjęcia do Marymount. Uwielbiam to tutaj, moje zajęcia były wspaniałe, miałem tyle niesamowitych możliwości, a co jest lepszego niż życie w Nowym Jorku? Kiedy osiedliłem się w Marymount, zdałem sobie sprawę, że nie dotarcie do Emerson stało się z jakiegoś powodu, a pobyt w Nowym Jorku miał taki być”. —Jessica, 19 lat, New Jersey
„Naprawdę chciałem iść do mojej wymarzonej szkoły, ale niestety dostałem list z informacją, że… odrzucony. Byłem zmiażdżony i wiedziałem, że zrobię wszystko, aby nadal tam pojechać, nawet jeśli oznaczałoby to wyjazd gdzieś indziej na rok. Kiedy w końcu wybrałem inną szkołę, starałem się jak najlepiej wykorzystać swoją sytuację. Bardzo ciężko pracowałem naukowo, angażowałem się w wiele zajęć, a nawet obiecane dla bractwa. Wiedziałem jednak, że chcę więcej. Pracowałem ciężej niż kiedykolwiek wcześniej i wreszcie, po roku, zostałem przyjęty do mojej wymarzonej szkoły jako uczeń transferowy!
W końcu byłem szczęśliwy, że nie dostałem się za pierwszym razem, ponieważ zmusiło mnie to do cięższej pracy, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałem. Miałem szansę rozwijać się jako student, a co ważniejsze, jako osoba”. —Juhi, 21 lat, Nowy Jork
„W ostatniej klasie liceum zgłosiłem się tylko do dwóch szkół: mojej wymarzonej szkoły, Rider University i lokalnego college'u. Było mi bardzo przykro, że nie dostałem się do Ridera, ale zdecydowałem, że będę studiował przez dwa lata w Community College, a potem przenosić.
Podczas mojego pobytu w Community College usłyszałem o innej szkole, która znajdowała się w pobliżu Rider, o nazwie The College of New Jersey. Postanowiłem wybrać się na wycieczkę i to sprawdzić. Kiedy przybyłem do TCNJ, od razu zakochałem się w jego kampusie i wiedziałem, że to moje miejsce. Ponownie złożyłem podanie na Rider University jako student transferowy i kiedy zostałem przyjęty, TCNJ stał się moim Nowy szkoła marzeń”. —Shirley, 20 lat, New Jersey
„Rozpaczliwie chciałem iść na Uniwersytet Tufts, a nawet zastosować Early Decision. Kiedy złożyłem podanie, byłem dość pewny, że się dostanę, ale byłem zdruzgotany, gdy zostałem odrzucony. Jeden z listów akceptacyjnych, które otrzymałem, dotyczył Binghamton University, szkoły państwowej w Nowym Jorku. Chociaż miał doskonałe osiągnięcia w nauce, nie znajdował się w dużym mieście, jakiego chciałem. W końcu odwiedziłem kampus i wbrew sobie pokochałem go!
Zdałem sobie sprawę, że to dla mnie idealne miejsce. Dołączyłem do klubowych drużyn hokeja na trawie i badmintona, wziąłem udział w przesłuchaniach do grupy a cappella, Binghamtonics, i dostałem się! Odkryłem, że bez względu na to, dokąd pójdziesz, znajdziesz swoją niszę — możesz nawet znaleźć wiele nisz! Szkoła Wyższa to, co z tego robisz — chodzi o dobre nastawienie i znalezienie sposobów na robienie tego, co kochasz. Mam szczęście, że trafiłem do miejsca, które oferuje mnóstwo interesujących mnie możliwości. Nie mógłbym być szczęśliwszy z powodu tego, gdzie skończyłem”. —Suzanne, 19 lat, Nowy Jork
„Całe życie marzyłem o uczęszczaniu na Uniwersytet Berkley ze względu na naukowców i lokalizację – zawsze wydawało mi się, że jest to idealne dopasowanie. Po otrzymaniu mojego odmowny list, Byłem zdewastowany. Nikomu nie powiedziałem. Następnego dnia poczułem, że nie mam już nic do stracenia, więc podjąłem ogromną decyzję i przyjąłem moją ofertę w Sarah Lawrence College w Nowym Jorku! Przeprowadzka po kraju zdecydowanie nie była tym, co miałam na myśli ani moja rodzina, ale teraz jestem na drugim roku i nie mogę uwierzyć, że kiedykolwiek chciałam czegoś innego.
„Moje życie zmieniło się po przeprowadzce do Nowego Jorku, nie tylko ze względu na położenie i doświadczenie na wschodnim wybrzeżu, ale także dlatego, że moja współlokatorka z pierwszego roku została moim najlepszym przyjacielem! Nasza wspólna miłość do podróżowania i nauki nowych języków zainspirowała mnie nawet do zmiany mojego akademickiego zainteresowania. Nawet teraz, kiedy jesteśmy na drugim roku, nadal mieszkamy razem, a podczas przerw podróżujemy razem po świecie”. —Lauren, 20 lat, Kalifornia
„Początkowo chciałem iść na główny uniwersytet Pennsylvania State University kampus, ale zamiast tego wylądowałem na Bloomsburg University – i bardzo się cieszę, że tak zrobiłem! Bloom jest mniejszy od zasilacza, dzięki czemu pozwala mi nawiązać bliższe relacje z ludźmi. Ma o wiele bardziej domowe środowisko niż ogromny kampus PSU. Ponadto zajęcia są mniejsze i bardziej osobiste! Poznałem tutaj najlepszych przyjaciół mojego życia, dołączyłem do niesamowitego bractwo, a teraz nie mógłbym być szczęśliwszy!” —Chelsea, 20 lat, PA