7Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Jasne, jest Sundance, Toronto, Cannes i wszystkie inne wielkie festiwale filmowe... ale czasami najlepsze klejnoty są zakopywane na festiwalach, które mogą nie mieć wokół siebie całego hollywoodzkiego szumu. W zeszłym tygodniu miałem okazję pojechać na Gen Art Film Festival w Nowym Jorku na pokaz filmu niezależnego, Mróz. Nie tylko sam film był tak skłaniający do myślenia, że nie mogę wyrzucić z głowy sytuacji i scen... ale całe to doświadczenie zobaczenia tego na „festiwalu” naprawdę przywróciło temu doświadczeniu poczucie „sztuki” filmu.
W filmie występuje dorosły Jason Behr, dawniej Roswell, jako kobieciarz z Manhattanu, który dowiaduje się, że jego wieloletnia przyjaciółka, która wierzy, że jest jego bratnią duszą, poślubi innego mężczyznę... brzmi trochę jak nadchodzący film Patricka Dempseya, Wykonane z honoru, co? Ale zamiast włożyć białą suknię druhny, postać Jasona, Jack Frost (tak, tak naprawdę nazywa się jego postać!), idzie poprzez to, co nazywa „kryzysem egzystencjalnym”. W końcu, bez względu na to ile masz lat, zawsze trudno jest pozbyć się pierwszej prawdziwej miłości, Prawidłowy? Jack nie chce jej puścić... do czasu, gdy w jego życiu pojawia się arogancka 11-letnia sąsiadka Sophie.
Gra ją nowicjuszka India Ennenega (miej na nią oko - będzie następną Dakotą Fanning!). I jest coś tak surowego i prawdziwego w sposobie, w jaki postrzega problemy Jacka, co pomaga mu spojrzeć na to z innej perspektywy.
Może nie brzmi to jak najbardziej ekscytująca fabuła, ale jest to jeden z tych filmów, które trzeba zobaczyć, aby docenić... i nie będziesz mógł przestać o tym myśleć.
Czy widziałeś ostatnio filmy niezależne, które zmieniły twoją perspektywę?
Nie mogę się doczekać wiadomości od Ciebie!
Rachel
Edytor rozrywkowy