7Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Wszyscy szaleńczo śpieszyli się do domu z rodziną, więc NYU dość szybko opustoszało. Tata odebrał mnie punktualnie o 6:00 ze stacji kolejowej, żebym mogła być w domu w samą porę na kolację. Wieczór był orzeźwiający i relaksujący: czuliśmy się TAK DOBRZE być znowu w domu!
Chociaż Święto Dziękczynienia nie było kolejnym dniem, środa była największym dniem całej przerwy. Moja siostra, mama, babcia i ja sami przygotowywaliśmy jedzenie na następny wieczór. Jasne, że zajęło to dużo czasu, ale było warto. Czas wiązania był zdecydowanie potrzebny (a kuchnia pachniała niesamowicie, jeśli mogę dodać!) Po długiej nocy gotowania nadeszło Święto Dziękczynienia!
Przespałam większość parady, ale zaraz potem mogłam zobaczyć, jak urocza Scottie kradnie wystawę psów! (Ale już że to tradycja, dla której musiałem się obudzić!) Płonął ogień, grała muzyka i wszyscy byli w dobrym nastroju. Moja mała rodzina zdołała zrobić niezłe widowisko wielkiego dnia!
60 stopniowa pogoda w listopadzie? Naprawdę? TAK! Miałem ochotę zaczerpnąć świeżego powietrza, więc zebraliśmy się z grupą przyjaciół na mecz piłki nożnej w parku, tak jak za dawnych czasów. Dziewczęta kontra chłopcy: to było Święto Dziękczynienia! Niestety chłopcy nas pobili... ale nie martw się, dziewczyny wezmą udział w zimowym rewanżu!
Teraz z powrotem w szkole, nadszedł czas kryzysu, zanim za dwa tygodnie rozpoczną się egzaminy. Lepiej zostanę na bieżąco, ponieważ bardzo łatwo jest wpaść w świąteczny nastrój. Po prostu bądźmy wdzięczny Jeśli rachunek różniczkowy nie skopie mi tyłka, proszę!
buźiaki,
Renae