7Sep

Emocjonalna reakcja Bindi Irwin na wygraną „Taniec z gwiazdami” sprawi, że będziesz płakać łzami radości

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Po trzech miesiącach intensywnej rywalizacji między wielkimi gwiazdami, takimi jak Nick Carter z The Backstreet Boys, słynny obrońca przyrody Bindi Irwin, Carlos Pena Vega z Wielki Pośpiechi gwiazda YouTube Hayes Grier, Taniec z gwiazdami dobiegł końca ostatniej nocy, a zwycięzca został ukoronowany.

Ostatecznie dwie ostatnie rywalizujące o lustrzaną kulę to Nick Carter i Bindi Irwin, i grali łeb w łeb. Nick miał swoje entuzjastyczne występy i główny czynnik nostalgii, ponieważ jest członkiem jednego z najbardziej kultowych boysbandów w historii, podczas gdy Emocjonalne występy Bindi poświęcone jej zmarłemu ojcu, Steve Irwin, tydzień po tygodniu przyciągnęła ją do publiczności.

Współprowadząca Erin Andrews ujęła to najlepiej w chwilach przed ukoronowaniem zwycięzcy: „Bindi, byłeś lśniącym światłem tego sezonu swoim radosnym duchem i determinacja w dążeniu do perfekcji na parkiecie iw życiu”. I naprawdę to zrobiła, dlatego kilka sekund później okazało się, że Bindi wygrała lustrzaną kulę!

Natychmiast cały teatr wybuchł aplauzem dla Bindi i uniósł ją na ramionach, aby świętować. Nawet Nick Carter poświęcił chwilę, by pogratulować Bindi i przyznał, że absolutnie zasłużyła na trofeum.

Kiedy DWTS Gospodarz Tom Bergeron zapytał Bindi, jak się czuje po wygranej, zaniemówiła i jedyne, co mogła powiedzieć, to: „Dziękuję za wszystko! Po prostu nie mogę uwierzyć, że tu jestem. Dziękuję za zmianę mojego życia!”

Sprawdź emocjonujący moment!

Nikt bardziej nie zasługuje na lustrzaną kulę niż Bindi! A kiedy zobaczysz piękny list, który napisała, poświęcając swój czas w serialu swojej rodzinie, a zwłaszcza jej zmarły ojcze, zanim jeszcze wygrała, to tylko sprawi, że będziesz chciał, żeby wygrała kolejne trofeum lustrzanej kuli na całym świecie ponownie!

Zobacz na Instagramie

Gratulacje, Bindi!