2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Niezależna artystka Ally Burguieres oskarża Taylor Swift o wykorzystywanie jej dzieł do promowania jej 1989 album 1989 bez uznania jej lub rekompensaty.
Cała sytuacja zaczęła się w październiku 2014 roku, kiedy Taylor Swift udostępnił ilustrację przedstawiającą lisa z tekstem „Oni są myśliwymi, my jesteśmy lisami i biegniemy” z jej piosenki „I Know Places” we wszystkich jej mediach społecznościowych rachunki. Ally mówi, że ilustracja, która została narysowana przez kogoś innego i przypisana do niego, była w rzeczywistości kopią jej oryginalnej pracy.
„Jako profesjonalny artysta byłem zdumiony, widząc, że używasz jednego z moich najpopularniejszych projektów na wszystkich swoich oficjalnych platformach społecznościowych w ramach promocji na rok 1989” – pisze Ally w list otwarty do Taylor Swift, który opublikowała na Facebooku. „Projekt był kopią i był podpisany czyimś nazwiskiem. Byłem zdewastowany."
Obraz został od tego czasu usunięty z kont społecznościowych Taylora. Ale najpierw zainspirowało mnóstwo fanów do stworzenia własnego podróbka fan art ilustracji.
Ally przyznaje, że Taylor i jej zespół prawdopodobnie nie zdawali sobie sprawy, że lis był jej oryginalnym dziełem, ale biorąc pod uwagę, że Taylor zawsze bardzo otwarcie mówili o artystach zasługujących na uznanie za ich pracę, miała nadzieję, że zwracając jej na to uwagę, zdobędzie uznanie. „Pomyślałam, że jeśli tylko WIESZ o błędzie, zrobisz, co w twojej mocy, aby go naprawić” – pisze w swoim poście.
Ally mówi, że po „miesiącach” prób skontaktowania się z Taylorem w nadziei na uznanie za swoją pracę, w końcu zaoferowano jej odszkodowanie… ale z dużym haczykiem — musiała go przekazać. „Po miesiącach starań otrzymałem ofertę od Ciebie i Twojego zespołu, w której nie wspomina się o mnie jako artyście projektu, ale obejmuje opłatę „czterocyfrową” z zastrzeżeniem, że muszę ją przekazać wszystko."
Jako zawodowy artysta Ally została znieważona ofertą i jej postanowieniami. „Taylor, jako profesjonalista, zgodziłbyś się na takie warunki ze strony Apple lub Spotify? Moja praca jest moim życiem — w ten sposób płacę rachunki i wspieram rodzinę” – mówi Ally.
Mimo to Ally nie żywi żadnej złej woli wobec Taylor i upiera się, że chce tylko uznania, na jakie zasługuje za swoją pracę. „Nie wiem, co wyjdzie z tego listu, ale ze względu na mój własny biznes i w imieniu niezależnych artystów takich jak ja, musiałam się odezwać” – wyjaśnia Ally. „Nie mam wobec ciebie złej woli i doceniam teoretyczną zaletę twojej postawy jako obrońcy sztuki i własności intelektualnej. Mam po prostu nadzieję, że twoje działania będą bardziej zgodne z wartościami, które twierdzisz, że wyznajesz.
To nie pierwszy raz, kiedy Taylor (lub jej zespół) została oskarżona o hipokryzję, jeśli chodzi o wynagradzanie innych artystów za ich pracę. Tay został niedawno wywołany przez fotografów koncertowych za rzekome proszenie ich o podpisanie umów, które umożliwiłyby jej wykorzystanie ich zdjęć bez wynagrodzenia w jej materiałach promocyjnych.
Zespół Taylora jeszcze nie odpowiedział publicznie na list Ally.