2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Z atakować krzyczących fanów podczas koncertu do głoszenia, że był „skończone robienie zdjęć”, Justin Bieber miał kontrowersyjny związek z Beliebers. A nowe zdjęcie z niego w Australii daje pewien wgląd, dlaczego.
Odwiedzając Chargrill Charlie's w piątkowe popołudnie, Bieber postanowił zjeść lunch na świeżym powietrzu. Spotkał się z dużą grupą fanów, którzy stali tam, rozmawiali przez telefon i po prostu… patrzyli, jak je. To takie niezręczne:
Prawdopodobnie po raz pierwszy zrobiło mi się żal Justina Biebera. Biedny facet nie może nawet iść na kurczaka bez tłumu wyjących fanów, którzy go ścigają. pic.twitter.com/yzgLYr24y2
— Joe Ellison (@Chevychased) 17 marca 2017 r.
Kiedy skończył swój lunch, musiał biec do swojego samochodu, będąc ściganym przez fanów.
Bieber zostaje przyłapany na tym, jak mówi fanom w filmie: „Im więcej krzyczycie i zachowujecie się jak zwierzęta, tym mniej możemy rozmawiać”.
Podobno ktoś też próbował dotknąć jego twarzy.
Wykrzyknął Dennisowi, policjantowi, który był z nim przez całe szaleństwo, na Instagramie.
W maju Bieber ogłosił, że nie będzie już robił zdjęć fanom. Napisał na Instagramie: „Doszło do tego, że ludzie nawet nie przywitają się ze mną ani nie rozpoznają mnie jako człowieka, czuję się jak zwierzę w zoo i chcę być w stanie zachować zdrowy rozsądek”.
Czy możesz winić faceta?
Z:JESTEŚMY