2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
- Nowe filmy dokumentalne Justina Biebera, pory roku, którego premiera odbyła się dzisiaj w YouTube.
- W czwartym odcinku Justin i Hailey Baldwin opowiadają o swoim związku.
- Justin opowiada historię pierwszego spotkania pary w 2009 roku i szczerze mówiąc, jest to zabawne.
Nowe filmy dokumentalne Justina Biebera na YouTube są dziś oficjalnie dostępne, a jeśli masz YouTube Premium, możesz już teraz obejrzeć pierwsze cztery odcinki, w tym czwartą część, w której piosenkarz zanurza się w jego związek z żoną Hailey Baldwin.
Na początku odcinka, Justin ujawnia, że zawsze wiedział, że chce się ożenić i założyć rodzinę, ale przez chwilę nie sądził, że to się stanie. A potem przyszła Hailey. Cały zespół Justina wydaje się być bardzo zadowolony z wyboru Justina w Hailey. Członek jego zespołu zarządzającego, Allison Kaye, mówi nawet w odcinku, że „Gdybym mogła wybrać dziewczynę z gwiazd, byłaby to Hailey. Była typem dziewczyny, z którą chciałem, żeby był.
Chociaż tak szybko zaręczyli się po tym, jak zaczęli ponownie spotykać się w 2018 roku, dokument przypomina nam, że Justin i Hailey znają się od około dziesięciu lat. Para spotkała się w 2009 roku, kiedy tata Hailey przyprowadził ją do JustinaDzisiaj pokażwygląd zewnętrzny.
Justin wyjaśnił interakcję, mówiąc: „nie chciała tam być”. Oczywiście Justin wiedział, że małoletnia dziewczyna nie jest zainteresowana spotkaniem z nim, zwłaszcza w 2009 roku. „Dla większości młodych dziewcząt w tamtych czasach było tak:„ Zobaczymy Justina Biebera? Obcisły! Chodźmy!”. Jednak w przypadku Hailey tak nie było.
„Dotarła tam, miała zamknięte oczy i powiedziała „Miło cię poznać”. W ogóle jej to nie obchodziło.
Wtedy po raz pierwszy oglądamy nagranie z dwóch spotkań i Justin się nie myli… Hailey wydaje się bardzo niezainteresowana.
Justin nie obwinia Hailey za niezręczną interakcję, ale raczej za jej wychowanie.
„Myślę, że dorosła, jej tata był trochę w branży” – powiedział. „Myślę, że była wtedy trochę zblazowana. Zwalę to na jej znużenie.
Cała sprawa jest dość zabawna, biorąc pod uwagę, że dziesięć lat później para wyszła za mąż, pomimo słabych pierwszych wrażeń. To po prostu pokazuje, nigdy nie mów nigdy (przepraszam, że musiałem).
Śledź Carolyn na Instagram.