2Sep

Pamiętnik czytelnika: Trasa koncertowa z Codym Simpsonem!

instagram viewer

Niespodzianka życia

Było około szóstej rano i byłem w głębokim śnie. Nagle zadzwonił mój telefon i szybko się obudziłem, szukając telefonu. Szybko odpowiedziałem miękkim „Hello”. Głos na drugim końcu powiedział: „Cześć, nazywam się Neha from Magazyn siedemnaście. Chciałem Ci tylko pogratulować i poinformować, że wygrałeś wycieczkę do Australii z Cody Simpson”. Słysząc tę ​​wiadomość, szybko zerwałam się i skierowałam do pokoju mojego taty. Kiedy skończyli rozmawiać, wiedziałem, że mam mnóstwo rzeczy do zrobienia przed wyjazdem! W ciągu kilku dni byłem gotowy do drogi i pozostało mi tylko spakować się i policzyć dni.

Spotkanie z Codym!

W końcu nadszedł czas, aby wyruszyć do Australii! Polecieliśmy z Portland w stanie Oregon i wylądowaliśmy w Los Angeles w Kalifornii. Jeśli kiedykolwiek byłeś na LAX, wiesz, jakie to zagmatwane, więc oczywiście się zgubiliśmy! W końcu po godzinie dotarliśmy do restauracji, gdzie spotkaliśmy Cody'ego, jego rodzinę i załogę, którzy byli bardzo przyjaźni. Cody był taki miły, uprzejmy i bardzo uroczy. Osobiście był o wiele fajniejszy, niż mogłabym sobie wymarzyć! Zjedliśmy obiad i rozmawialiśmy o naszych upodobaniach i antypatiach. To było niesamowite! Z tej grupy mogłem powiedzieć, że ta wycieczka byłaby niesamowita!

Udanej podróży!

Lot samolotem do Australii trwał 14 godzin i całą drogę tam przespałem! Pojechaliśmy prosto do Surfers Paradise na Gold Coast i jak najszybciej zameldowaliśmy się w hotelu. Wszyscy mieliśmy ucztę na śniadanie! Pierwszym miejscem, do którego pojechaliśmy w Australii, było centrum handlowe. Podczas spaceru zapierało dech w piersiach, powoli napawając się pięknem miasta i kraju. Wszystko w centrum handlowym było zupełnie inne niż w USA, zwłaszcza wyższe ceny!

Dzień w Zoo

Obudziliśmy się wcześnie następnego dnia, aby udać się do Currumbin Wildlife Sanctuary. Najpierw odwiedziliśmy mały obszar, gdzie dowiedzieliśmy się fajnych faktów o wężach, a nawet zrobiliśmy sobie zdjęcie z bardzo dużym wężem. To było dość przerażające! Następnie odwiedziliśmy szpital w zoo i oglądanie wszystkich rannych zwierząt było bolesne. Będąc w Australii musieliśmy zobaczyć kilka kangurów, które były najsłodszymi zwierzętami ze wszystkich. Były takie delikatne i słodkie, że mogliśmy je nawet pogłaskać!

Koncert inauguracyjny

W końcu nadszedł czas na rozpoczęcie koncertu. Cody'ego wspierało ponad 3000 fanów z całej Australii. Po zakończeniu występu Cody podpisywał autografy godzinami. Mimo że musiał być dość wyczerpany, Cody był tak miły i angażował wszystkich swoich fanów – sprawił, że każdy poczuł się wyjątkowy. Ktoś nawet poprosił mnie o autograf! Uśmiechnąłem się i podpisałem jej but. Czułem się, jakbym też był sławny!

Zamykanie centrum handlowego

Tego ranka obudziliśmy się wcześnie przed lotem do Sydney i udaliśmy się do centrum handlowego na drugi koncert Cody'ego w ramach trasy. Było tam co najmniej 4500 krzyczących fanów! Podczas gdy Cody śpiewał, publiczność szalała! Ludzie przepychali się, żeby zbliżyć się do Cody'ego, a on próbował skrócić koncert, żeby nikt nie został ranny. Centrum handlowe zostało faktycznie zamknięte, a Cody nie był w stanie podpisać autografów. Kiedy wyszliśmy, na zewnątrz centrum handlowego wciąż krzyczały dziewczyny i ścigały nasz samochód za blokami! Musieli być wielkimi fanami Cody'ego!

Ostatni koncert

Następnego dnia w naszej wirowej przygodzie udaliśmy się na lotnisko, aby polecieć do Melbourne. Nadszedł czas na ostatni koncert Pastry Shoes Tour. Tym razem upewniliśmy się, że dziewczyny wiedziały, że są bezpieczne, kiedy rozdawaliśmy bransoletki na spotkanie i powitanie. Na tym koncercie było 4000 fanów i na szczęście wszyscy zachowali spokój i byli świetną publicznością, podczas gdy Cody dał kolejny niesamowity występ.

Jesteśmy rodziną

Po kilku dniach wspólnej podróży poczułem się, jakbym był częścią świty! Jak tylko po koncercie wróciliśmy do hotelu, kilkoro z nas postanowiło wyjść na kolację i obejrzeć film. Jedliśmy w pizzerii, gdzie jadłem najlepszą pizzę w historii! Kiedy jedliśmy ze swoich talerzy, wszyscy czuliśmy się jak mała, połączona rodzina!

Żegnaj Australio!

W końcu nadszedł dzień, w którym musieliśmy opuścić Australię. Do startu samolotu mieliśmy trochę czasu, więc po raz pierwszy spróbowałam słynnego australijskiego wegemitu. To nie było najgorsze, ale prawdopodobnie nie zjadłbym tego ponownie! Byłem podekscytowany, że w końcu zrobię sobie zdjęcie z Codym! Nagle nadszedł czas, abyśmy weszli na pokład samolotu i na szczęście byłem tak zmęczony, że zasnąłem zaraz po starcie. Następną rzeczą, jaką wiedziałem, byliśmy w domu.

Niezapomniana podróż!

Zawsze słyszałem powiedzenie „czas płynie, gdy dobrze się bawisz”, ale nie doświadczyłem go w pełni aż do tej podróży. Minęło tak szybko, ale naprawdę świetnie się bawiłem! Ta podróż otworzyła mi oczy na tak wiele rzeczy i poznałam tak wielu niesamowitych ludzi. Nauczyłem się, że życie jest pełne niespodzianek! Mam nadzieję, że wygrywając to, ludzie zobaczą, że każdy ma szansę przeżyć coś tak niesamowitego jak ta podróż. Pochodzę z małego miasta w Oregonie i wygrałem podróż życia! Nauczyłem się też gonić za swoimi marzeniami, nieważne jak szalone mogą się wydawać. Bardzo dziękuję Magazyn siedemnaście i Pastry Shoes za danie mi tej możliwości. Nigdy tego nie zapomnę!