2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Londyn był zupełnie innym doświadczeniem; nie tylko musiałem się martwić o rozpoczęcie studiów, ale całe to „mieszkanie w innym kraju” było w moim umyśle. Za granicę mogłam zabrać ze sobą tylko dwie walizki - miałam ze sobą siedem worków na śmieci z ubraniami, kiedy się wczoraj wprowadziłam!
31 z nas, którzy wrócili do domu z Londynu, jest naprawdę bardzo blisko. Połączyły nas rzeczy, z którymi ludzie, którzy nie wyjechali za granicę, mają trudności z odnoszeniem się do nich, podobnie jak z dziećmi, które zostały w kampusie. Jak dotąd podróżujemy w dużej grupie po całym kampusie. Po prostu powtarzam sobie, że dzieciom, które spędziły semestr w kampusie, musimy wyglądać, jakbyśmy nie chcieli nikogo poznawać. Tak jednak nie jest i wiem, że do tego czasu w przyszłym tygodniu wszyscy rozszerzymy działalność i poznamy przynajmniej jednego nowego przyjaciela!
Wiem, że moje doświadczenie na pierwszym roku jest zupełnie inne niż wszystkich innych - to jeden z powodów, dla których zdecydowałem się pojechać do Londynu. Czasami jest mi smutno, że nigdy nie będę miał tego „typowego” upadku pierwszoroczniaka, wiesz. Nie zamieniłbym swojego czasu za granicę na nic innego na świecie, ale filmy i programy telewizyjne utrwalają taki obraz tego, jak powinien wyglądać twój pierwszy rok w college'u, że trudno nie być smutnym, gdy tego brakuje.
Wszystkim moim koleżankom z pierwszej klasy 15 i pierwszoroczniakom na całym świecie, pozdrawiam was za zrobienie tego jesienią. W końcu was dogoniłem! Bądź na bieżąco, bo ten weekend wydaje się, że jest dużo do zrobienia na kampusie, więc na pewno napiszę!
dużo miłości
Kelsey