2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Bałem się samoopalacza od czasu katastrofalnego doświadczenia kilka lat temu, które pozostawiło mi jasne, pomarańczowe smugi na nogach i pomarańczowych dłoniach. Ale jutro wybieram się na plażę, a lato w biurze nie dało mi zbyt wiele opalenizny. Zdecydowałam, że nadszedł czas, aby przezwyciężyć strach i jeszcze raz spróbować samoopalacza.
Po tym, co wydawało mi się godzinami w aptece, postanowiłam iść z Balsam do ciała Olay Touch of Sun; wydawało się to najbezpieczniejszym wyborem, ponieważ jest to w zasadzie środek nawilżający z odrobiną samoopalacza. Przy regularnym stosowaniu subtelnie przyciemnia skórę, zamiast natychmiastowo brązować (lub pomarańczować) skórę. Pomyślałem, że mam najmniejszą szansę na zepsucie tego. Zaaplikowałam bardzo ostrożnie – wciąż przerażona przerażającymi smugami – i zaraz potem wyszorowałam ręce, na wszelki wypadek. Czekałam cierpliwie, aż kolor się rozwinie i trzymałam kciuki, żeby moje nogi nie zrobiły się pomarańczowe (jak na zdjęciu!). Na szczęście udało się! Moje nogi nabrały subtelnego zdrowego blasku bez smug i plam. Co najlepsze, wygląda całkowicie naturalnie.
Czy używasz samoopalacza? Jaki jest twój ulubiony rodzaj?
buźiaki
Kristen
CG! Stażysta redakcyjny